Rozsypująca się przeprawa nad Kanałem Ulgi od kilku miesięcy spędza sen z powiek drogowcom. W marcu wojewódzki nadzór budowlany poinformował, że most trzeba zamknąć 1 czerwca. Władze miasta deklarowały wówczas, że już w kwietniu będzie gotowy projekt nowej przeprawy, a inwestycja ruszy w tym roku.
Tymczasem jak ustaliliśmy, projektu technicznego nadal nie ma, a biuro projektowe nie wystąpiło nawet o pozwolenie na budowę.
- Potwierdzam, niestety w trakcie projektowania wystąpiły problemy, które trudno było wcześniej przewidzieć - ocenia Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
MZD otrzymało od firmy Tauron - zajmującej się sieciami energetycznymi - projekt porozumienia, który w ocenie miejskich drogowców jest nie do zaakceptowania.
- Chodzi o kwestie formalne, ale na tyle istotne, że takiej umowy podpisać nie możemy - podkreśla Karbowiak. - Umówiliśmy się na piątek na rozmowy. Jeśli się nie powiodą, spróbujemy problem jakoś obejść. Zrobimy wszystko co możliwe, aby projekt był gotowy w tym roku. Realnie patrząc, raczej otrzymamy go jesienią i wówczas można ogłaszać przetarg na wykonawcę nowej przeprawy nad Kanałem Ulgi.
Niestety wciąż realne jest to, że już za dwa tygodnie zamknięty będzie dla ruchu istniejący most. Przeprawę w ubiegłym tygodniu oglądali przedstawiciele Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Eksperci - na wniosek nadzoru budowlanego - sprawdzali konstrukcję mostu. Wyników ich badań nadal nie znamy, a są one kluczowe dla ostatecznej decyzji nadzoru budowlanego.
- Wierzymy, że potwierdzą ustalenia ekspertyz, jakimi już dysponujemy - mówi Arkadiusz Karbowiak i przypomina, że MZD wnioskowało do nadzoru o możliwość eksploatacji mostu aż do czerwca 2016 roku.
Jeśli nadzór się nie zgodzi, opolan czekają wielkie korki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
