Wypadki motocyklistów na Opolszczyźnie. Są już śmiertelne ofiary

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W ubiegłym roku na drogach Opolszczyzny w 57 wypadkach zginęło 7 motocyklistów, 50 zostało rannych.
W ubiegłym roku na drogach Opolszczyzny w 57 wypadkach zginęło 7 motocyklistów, 50 zostało rannych. Tomasz Hołod/ Polska Press
Sezon motocyklowy jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a na drogach Opolszczyzny są już dwie ofiary śmiertelne i 12 rannych.

Ubiegły piątek, droga wojewódzka 414 Opole - Prudnik na wysokości Chrzelic. 52-letni motocyklista uderza w skręcający w lewo ciągnik prowadzony przez 51-letnią kobietę. Mimo reanimacji motocyklista umiera.

Słowików w gminie Rudniki: 58-latek kierujący jednośladem na prostym odcinku drogi traci panowanie nad pojazdem i uderza w jadącego z naprzeciwka forda galaxy. Na miejsce przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gliwic, ale motocykliście nie udało się pomóc.

W ubiegłym roku na drogach Opolszczyzny w 57 wypadkach zginęło 7 motocyklistów, a 50 zostało rannych. Jak wynika z policyjnych statystyk, z winy motocyklistów doszło do 21 wypadków, w których zginęło 5 z nich, a 19 zostało rannych.

- Apelujemy do kierowców jednośladów przede wszystkim o rozważną jazdę, unikanie ryzykownych manewrów i prawidłowe wyprzedzanie - mówi młodszy inspektor Dariusz Bernacki, naczelnik z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Zasadę ograniczonego zaufania muszą stosować tak motocykliści, jak i kierowy samochodów, którzy powinni też częściej niż w zimie spoglądać w lusterka.
Policjanci przypominają kierowcom samochodów i motocykli o podstawowych zasadach. Ci pierwsi powinni rozglądać się uważnie na skrzyżowaniach, podczas zmiany pasa i skrętów w lewo, zachowywać większy dystans od motocykla, pamiętać, że motorowerzyści to często nieletni i niedoświadczeni kierowcy. Motocykliści natomiast muszą zawsze jeździć w kasku i wymagać tego od pasażera, nakładać odblaskowe elementy, nie przekraczać dozwolonej prędkości oraz pamiętać, że motor czy motorower zachowuje się inaczej, gdy siedzi na nim pasażer.

- "Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie" - hasło z naklejek, które wręczamy kierowcom samochodów, chyba najlepiej uświadamia im, jak niewiele potrzeba, aby poprawić bezpieczeństwo na naszych drogach - mówi Tomasz Pakosiński, jeden z opolskich motocyklistów. - Bardzo często kierowcy samochodów nie patrzą w nie, nie upewniają się, czy z tyłu nie nadjeżdża jednoślad, i skręcają na parkingi czy w posesje. Potem dochodzi do tragedii.
Kierowcy samochodów natomiast zarzucają motocyklistom zbyt szybką jazdę.

- Nie raz tak miałem, że włączam się do ruchu, patrzę w lewo, potem w prawo, raz jeszcze w lewo, ruszam, a tu nagle jakiś ścigacz przejeżdża mi przed maską - mówi Tadeusz Szprot, kierowca z Opola. - Gdyby kierowcy jednośladów jeździli wolniej, tragedii byłoby mniej.

Policjanci przypominają, że motocykliści i kierowcy samochodów to równoprawni uczestnicy ruchu drogowego, tylko ci pierwsi nie są chronieni przez karoserię i poduszki powietrzne. Prawa mają jednakowe, ale szanse na drodze różne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska