Rafał Bartek nowym przewodniczącym TSKN

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Rafał Bartek (z prawej) otrzymał 74 głosy poparcia.
Rafał Bartek (z prawej) otrzymał 74 głosy poparcia. Krzysztof Świderski
Dotychczasowy dyrektor Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej Rafał Bartek otrzymał na zjeździe Towarzystwa 74 głosy, Zuzanna Donath-Kasiura zyskała poparcie 60 delegatów. Jeden głos okazał się nieważny.

Po przemówieniu Norberta Rascha, które zebrani podsumowali owacją na stojąco, delegaci udzielili absolutorium ustępującemu zarządowi.

Następnie delegaci zgłosili kandydatów na nowego przewodniczącego Towarzystwa. Zuzannę Donath-Kasiurę, odpowiedzialną za kulturę w TSKN zgłosił Harald Broll, Rafała Bartka rekomendował ustępujący przewodniczący TSKN Norbert Rasch (podkreślił, że jest to jego bliski współpracownik, z którym łączy go wiele poglądów), dra Norberta Honkę zgłosił Andrzej Mały.

Nieoczekiwanie Norbert Honka wycofał się z delegowania i przekazał swe poparcie Rafałowi Bartkowi.

Dwoje pierwszych kandydatów przygotowało dwujęzyczne prospekty, które rozdano delegatom.
- Moja mniejszość to ludzie i Heimat - napisała Zuzanna Donath-Kasiura. - Ludzie świadomi tożsamości i otwarci na innych. Heimat to nasze miejsce na ziemi bogate swoją historią i jego mieszkańcami.
Dzielimy się obowiązkami: - promocją kultury zajmują się ludzie kultury, oświaty i nauki; - gospodarką - fachowcy; - samorządami - konkretni i rzeczowi gospodarze - samorządowcy; - polityką - twardzi i odpowiedzialni politycy.

Rafał Bartek zapowiedział powołanie koordynatorów działań kulturalno-oświatowych na poziomie gmin i powiatów, współpracę z samorządami i szkołami, by podnieść oświatę niemiecką na wyższy poziom, podejmowanie nowych inicjatyw adresowanych do dzieci i młodzieży wg wzoru kursów sobotnich; rozwój sieci szkółek piłkarskich, rozwój aktywności samorządowej; zwiększenie obecności medialnej, zwłaszcza w nowych mediach. W prospekcie Rafała Bartka poparcia udzielili mu poseł Ryszard Galla i Norbert Rasch.

W wystąpieniu przed głosowaniem Rafał Bartek podkreślił, że obaj z Norbertem Raschem zmieniali mniejszość niemiecką. Podziękował za wsparcie żonie i dwujęzycznie wychowywanym dzieciom.
- Nikt, ani po stronie niemieckiej, ani po polskiej nie da nam pieniędzy za to, że jesteśmy, jeśli sami zatrzymamy pociąg mniejszości. Oświata i tożsamość muszą być nadal naszymi priorytetami. Musimy być w negocjacjach wyposażeni w argumenty, a one pochodzą często z dołu, z rozmów z wami - mówił przemawiając po niemiecku, po polsku i po śląsku. - Jeśli, ktoś chce pójść do przodu, musi mieć na to czas. Wiem, że nie można godzić pracy w TSKN i w Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. Ale tak, jak byłem dyspozycyjny w DWPN, tak będę dyspozycyjny w Towarzystwie. Musimy się profesjonalizować. Mamy tylu animatorów, kultury, tylu trenerów. Musimy stać się bardziej profesjonalni. Bo jeśli coś dobrze przygotujemy - ma to ogromną siłę oddziaływania. Naszym atutem powinien być dialog oparty na otwartości. Naszym obowiązkiem jest też dbałość o "śląsko kultura i godka". Nie możemy jej zostawić tym, którzy mówią: śląskość tak, ale bez niemieckości.

Zuzanna Donath-Kasiura przemawiała jako druga.
- Gdy Norbert Rasch złożył rezygnację, pewnie nikt się nie spodziewał, że wystartuje w wyborach kobieta. Mam odwagę i kobiecą wrażliwość. Znam cel i drogę, którą powinniśmy iść. Powtórzyła, że ważny jest dla niej Heimat - nasze miejsce na ziemi i ludzie, którzy tu mieszkają. Gdy inni poznają nas w bogactwie kultury i niemieckiego obyczaju, będą chcieli się tym bogactwem szczycić.

- Z mniejszością jest jak z Eichendorffem. Wszyscy mówią, że to poeta romantyczny, choć jest filozofem. O mniejszości mówi się, że to kafee und Kuchen, a przy wyborach wypomina się nam działalność polityczną. Mniejszość to ludzie. Zaprzyjaźnieni i bliscy. Nie struktura i infrastruktura. Bez ludzi zostaną nam siedziby zamknięte na klucz - kontynuowała. - Pamiętajmy o historii, ale koncentrujmy się na dniu dzisiejszym. Jeśli za 20 lat ma istnieć mniejszość niemiecka, nie wystarczy, że mamy tu swoje domy, a żyjemy w Holandii i w Niemczech. Musimy być tutaj. Przewodniczący powinien być koordynatorem, nie dyktatorem.
Zapowiedziała, że polityka w TSKN przez nią kierowanym będzie na drugim miejscu.
- Niepotrzebna nam wojna śląsko-niemiecka pod flagą biało-czerwoną. Niech każdy może czuć się na Śląsku dobrze.

W tajnym głosowaniu Rafał Bartek otrzymał 74 głosy, Zuzanna Donath-Kasiura - 60. Jeden głos okazał się nieważny.
Nowy przewodniczący odbierał gratulacje zaraz po ogłoszeniu. Bukiet otrzymany od Norberta Rascha wręczył Zuzannie Donath-Kasiurze.

- Musimy się sprofesjonalizować - powiedział nto po wyborze Rafał Bartek. - Nie wystarczy polegać tylko na oddolnym społecznym zaangażowaniu ludzi.Kursy sobotnie są dowodem, że sprofesjonalizowany projekt działa dobrze. Chcę też, byśmy lepiej sprzedawali się medialnie. W środowisku dzieje się bardzo dużo, ale media, jak o to nie spytają, to się nie dowiedzą. Kolejnym wyzwaniem jest edukacja językowa dorosłych. Wynik pani Zuzanny pokazuje, że potrzebne są kontakty z członkami mniejszości na dole. Także z racji pełnionej funkcji miała tych kontaktów więcej niż ja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska