Kochał leczyć ludzi. Wspomnienie o Anatolu Majcherze

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Jako dyrektor SP ZOZ-u wyremontował i rozbudował szpital, powstały nowe oddziały, jednocześnie niemal dwukrotnie podwoił kontrakt z NFZ. Był uznanym menedżerem.
Jako dyrektor SP ZOZ-u wyremontował i rozbudował szpital, powstały nowe oddziały, jednocześnie niemal dwukrotnie podwoił kontrakt z NFZ. Był uznanym menedżerem. Archiwum
Znanego nie tylko w Kędzierzynie-Koźlu lekarza pożegnaliśmy we wtorek na cmentarzu Kuźniczka.

Znanego kędzierzyńskiego urologa i menedżera służby zdrowia żegnały tłumy.Anatol Majcher zmarł w nocy z czwartku na piątek. W ostatnich miesiącach ciężko chorował. W jego ostatniej drodze, za wszystko co zrobił w swoim życiu, przyszli mu podziękować samorządowcy, pacjenci i lekarze, z którymi współpracował.

- Moja kariera medyczna rozpoczęła się w 1999 roku, kiedy fotel dyrektora szpitala objął Anatol Majcher - wspomina Rafał Olejnik, urolog z Kędzierzyna-Koźla, najpierw podwładny, a później współpracownik byłego dyrektora kozielskiego szpitala. - Byłem świadkiem rewolucji, które wprowadzał. Anatol był indywidualistą, ale pomimo to tworzył wspaniałe zespoły. Ludzie byli gotowi wskoczyć za nim w ogień, a on oddałby za nich wszystko. Był bardzo wymagającym szefem, narzucał wysokie tempo pracy, wyznaczał bardzo odległe cele. Niektórzy w te cele nie wierzyli i pewnie stąd brali się jego krytycy.

Postawił na endourologię. W Kędzierzynie-Koźlu przeprowadzano operacje i zabiegi, których nie robiły inne oddziały specjalistyczne, stworzył jedną z najlepszych urologii w regionie. W 2008 roku z jego inicjatywy powstał ośrodek urologii jednego dnia. To była kolejny krok do przodu dzięki nowoczesnemu sprzętowi i kwalifikacji zespołu skrócił czas hospitalizacji - pacjent w ośrodku spędzał tylko jeden dzień.

W 2014 roku dr Majcher z wieloma specjalistami naszego regionu stworzył Klinikę Nova - nowoczesny wielospecjalistyczny ośrodek chirurgii jednego dnia. Był świetnym urologiem, ale i doskonałym menedżerem. W ciągu 10 lat dokonał kompleksowej restrukturyzacji kozielskiego SP ZOZ, wyremontował i rozbudował szpital, powstały nowe oddziały, jednocześnie niemal podwoił kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Z całych sił walczył o to, aby powiatowy szpital mógł się cały czas rozwijać.

Chorował długo. - Trudami choroby nigdy jednak nie obarczał innych - podkreśla Olejnik. - Pracował i leczył do swoich ostatnich dni. Z nikim się nie żegnał. Odszedł szybko tak jak żył. Jestem dumny z tego, że mogłem być jego uczniem, współpracownikiem i przyjacielem.
- Wraz z Anatolem Majcherem wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę funkcjonowania powiatowej służby zdrowia. Wielkie zaangażowanie, olbrzymia determinacja i radość z pracy, to był cały on - podkreśla wicestarosta Józef Gisman. - Zadaniem menedżera jest rzadko się mylić, niepodejmowanie decyzji w najlepszym wypadku grozi remisem. Tego Anatol nie lubił, on kochał wygrywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska