Czeczot była wieloletnią dyrektorką Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Jednocześnie od dawna sprawowała mandat radnej gminy.
Najpierw związana była ze środowiskiem tzw. centroprawicy, potem Komitetu Wyborczego Tomasza Wantuły.
Po objęciu władzy w powiecie przez PO, która była w opozycji do ludzi Tomasza Wantuły, nikt publicznie nie kwestionował jej kompetencji. Nawet gdyby próbowano ją zwolnić w czasach kiedy była radną, zgodę na to musiałaby wyrazić rada miasta. Czeczot w jesiennych wyborach samorządowych nie dostała się jednak do rady. Kilka dni temu straciła stanowisko.
- Decyzję o odwołaniu Elżbiety Czeczot podjęto na podstawie wyników kontroli, podczas której stwierdzono uchybienia i nieprawidłowości w pracy placówki - poinformował Adam Lecibil, rzecznik starostwa. Zapytaliśmy wprost starostę powiatu Małgorzatę Tudaj (PO), czy to nie przypadek, że właśnie teraz zwolniono długoletnią dyrektorkę?
- Mnie polityka nie interesuje, ja nikogo nie zatrudniałam tylko dlatego, że miał legitymację partyjną, tak samo jako nie zwalniałam z takiego powodu, że jej nie ma - powiedziała nam Małgorzata Tudaj. - To zarząd powiatu podjął tę decyzję, a ją wykonałam. Ponadto w tej sprawie cały czas trwa kontrola i nie chciałabym tego szerzej komentować.
Sama Elżbieta Czeczot poinformowała, że stwierdzone nieprawidłowości mają niewspółmierną wagę do konsekwencji, jakie ją spotkały. Zapowiedziała też, że skieruje sprawę do sądu i będzie się domagać co najmniej przywrócenia do pracy.
To nie pierwsza osoba z tzw. ekipy byłego prezydenta Tomasza Wantuły, która straciła pracę po tym, jak nie dostała się do rady na kolejną kadencję. Ze stanowiska dwa miesiące temu odwołany został Grzegorz Chudomięt, szef Związku Międzygminnego "Czysty Region".
Jarosław Jurkowski z Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu tłumaczył wówczas, że Chudomiętowi już wcześniej, bo w grudniu 2014 roku, wygasła kadencja.
Nowym przewodniczącym zarządu związku został Krzysztof Ważny, który w przeszłości stał na czele miejskiego składowiska odpadów w Kędzierzynie-Koźlu. Pracę stracił na początku poprzedniej kadencji samorządu, gdy przyszła nowa władza z Tomaszem Wantułą na czele.
- Kadrowe karuzele związane z partyjną przynależnością to często zjawisko w samorządzie. Ugrupowanie poprzedniego prezydenta właśnie z powodu takich ruchów straciło zaufanie wyborców. Nowa władza, czyli PO, musi o tym pamiętać - komentuje jeden z samorządowców proszący o anonimowość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
