W akcji biorą udział żołnierze z wielu jednostek z całej Polski, którzy kierują się ze swoich pułków i brygad do Bydgoszczy.
- My codziennie będziemy mieli do pokonania około 100 kilometrów z tendencją malejącą - mówił starszy kapral Mateusz Smolarek, jeden z uczestników wyprawy. - Dla takich amatorów kolarstwa to odpowiedni dystans.
- Chcemy w ten sposób promować i jednostkę, i samą ideę rajdu, który ma przypomnieć o poszkodowanych i poległych żołnierzach pułku - dodawał.
Podczas II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu zginęło ponad 230 żołnierzy brzeskiej jednostki, a podczas misji międzynarodowych śmierć poniosło dwóch kolejnych: ppor. Wiesław Kuciński i sierż. Szymon Sitarczuk.
W poniedziałek rodzice tego ostatniego towarzyszyli uczestnikom na starcie rajdu.
- Dla nas to bardzo ważne, że są chętni, którzy bez żadnego wyznaczania przez dowódcę zgłaszają się do tej akcji - podkreślali Maria i Stanisław Sitarczukowie.
- Jako rodzice jesteśmy za to bardzo wdzięczni, szczególnie, że jesteśmy często zapraszani do jednostki, dobrze się tu czujemy i dla nas pułk jest jak druga rodzina - dodawała pani Maria.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?