Podopieczni Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu dzięki sportowi mogą zwyciężać

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Znicz olimpijski zapaliła Kasia Biskup, która w lecie jedzie do Los Angeles na Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych.
Znicz olimpijski zapaliła Kasia Biskup, która w lecie jedzie do Los Angeles na Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych. Magdalena Żołądź
Na zawodach sportowych dla niepełnosprawnych frekwencja jest zawsze imponująca. Zasada jest jedna - kto podejmuje trud, wygrywa.

Wszystko zaczęło się 12 lat temu od spotkania dwóch nauczycielek. Wtedy Grażyna Danielko z opolskiej "Dwójki", dziś wicedyrektor tej podstawówki, i jej koleżanka z Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu wymyśliły, że zorganizują wspólne zawody dla uczniów obu placówek. Tak narodziła się Olimpiada Fair Play OK!, która zresztą świetnie wpisała się nie tylko w ideę szkoły olimpijczyków, jaką jest "Dwójka", ale też w nurt integracji sportowej osób niepełnosprawnych, stając się jedną z najbardziej znanych w regionie imprez do nich skierowanych.

XII Olimpiada "Fair Play OK!" odbyła się w miniony wtorek i wzięła w niej udział ponad setka zawodników. Znicz olimpijski zapaliła Kasia Biskup z Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu, która w tym roku wystartuje na Światowych Letnich Igrzyskach Olimpiad Specjalnych w Los Angeles, a zawodników dopingowali utytułowani olimpijczycy: Bartłomiej Bonk, Janusz Trzepizur i Krzysztof Siemion.

- Na naszej olimpiadzie każdy wygrywa i każdy zdobywa nagrody. Każdy dostaje też medal, przygotowaliśmy ich 126, wszystkie są złote! - podkreśla Grażyna Danielko. - Kto może, startuje samodzielnie, mniej sprawnym pomagają ich koledzy, wolontariusze i nauczyciele. Kto potrafi, przeskoczy przeszkodę, kto nie ma takiej możliwości, może ją ominąć lub przejechać obok wózkiem. Na tym polega magia naszej olimpiady.

Szansa na sukces

Uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych z Opola w olimpiadzie organizowanej przez "Dwójkę" startują od początku. Jak tylko jest ustalona data, nie mogą się doczekać imprezy, codziennie dopytują, przeżywają, cieszą się na samo wyjście.

- Dla nich jest istotny nie tylko udział w sportowym święcie, ale też fakt, że otrzymają tutaj prawdziwe medale i nagrody - mówi Marcin Szwedowski, nauczyciel z ZSS. - Niepełnosprawne dzieci nie mają szansy odnosić takich sukcesów, jak ich sprawni rówieśnicy, dlatego stwarzanie okazji do sukcesu jest bardzo ważne. To nie tylko element integracji, ale również terapii.

W Zespole Szkół Specjalnych sport jest obecny na co dzień. Tam nie ma problemu nieobecności na lekcjach wuefu - trend jest odwrotny niż w tradycyjnych szkołach.

Każdy ćwiczy tak jak może. Jedni biegają, biorą udział w grach zespołowych, inni trenują na wózkach przy wsparciu sprawniejszych rówieśników i nauczycieli, dla uczniów z poważniejszymi niepełnosprawnościami formą ćwiczeń jest trening aktywności motorycznej.

- Nasi uczniowie chętnie jeżdżą na zawody, mitinigi, olimpiady. Mamy fanów hokeja, piłki nożnej, koszykówki, piłki halowej, lekkoatletyki - wymienia nauczycielka Joanna Uchacz. - Niepełnosprawne dzieci naprawdę kochają ruch. Sport pozwala im zwyciężać.

Podopieczni Zespołu Szkół Specjalnych odnoszą sukcesy na arenie międzynarodowej. Uczniowie brali m.in. udział w zawodach w Nagano czy w Rzymie. Teraz wszyscy trzymają kciuki za Kasię Biskup, która gra w piłkę nożną i w lecie jedzie do Los Angeles.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska