- Nie przyznaję się do zabójstwa - mówił 24-letni Tomasz Sz. z Kędzierzyna-Koźla. - Przyznaję się tylko do pobicia tego mężczyzny, nie chciałem, by zginął. Bardzo żałuję tego co się stało.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył dziś proces dwóch mieszkańców Kędzierzyna-Koźla oskarżonych o zabójstwo. Pokrzywdzony to mężczyzna nocujący na klatce schodowej bloku, w którym mieszka siostra jednego z oskarżonych.
Ciało nieprzytomnego mężczyzny z licznymi obrażeniami głowy znaleziono 27 lipca 2014 roku lesie przy ul. Królowej Jadwigi w Kędzierzynie-Koźlu. Nie udało się go uratować.
Podczas śledztwa policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu obejmującego wejście do lasu. Wynikało z niego, że w noc poprzedzającą znalezienie pokrzywdzonego dwukrotnie wchodziło tam trzech mężczyzn, a na końcu wyszły tylko dwie osoby. Policjanci ustalili, że to 25-letni Łukasz T. oraz 24-letni Tomasz Sz.
Podczas śledztwa Tomasz Sz. opisał przebieg zdarzeń z nocy 26 na 27 lipca. Wieczorem spotkał się z kolegą Łukaszem T. w barze. Tam wypili kilka piw, następnie odprowadzili do domu nietrzeźwego ojca Łukasza.
Na klatce schodowej zauważyli śpiącego mężczyznę. Siostra Łukasza poinformowała ich, że stale sypia w tym miejscu. Wówczas oskarżeni obudzili go, wyprowadzili z bloku i zaczęli okładać pięściami oraz kopać, mówiąc mu, by więcej nie wracał na klatkę schodową.
Potem zamknęli pokrzywdzonego w toalecie Toi-Toi i przewrócili ją na ziemię. Za jakiś czas postawili toaletę, wypuścili pokrzywdzonego i odprowadzili do lasku. Tam ponownie go pobili i zostawili.
Mężczyzna ocknął się i wrócił do bloku, położył się na klatce schodowej. Jak wynika z aktu oskarżenia, siostra oskarżonego widziała jego powrót przez okno. Wówczas obaj młodzi mężczyźni postanowili dać mu nauczkę i porządnie go nastraszyć. Zaprowadzili go do lasu gdzie ponownie go pobili.
Jeden z oskarżonych skoczył obiema nogami na klatkę piersiową pokrzywdzonego, drugi uderzył go gałęzią w głowę. Tomasz Sz. zdjął mu buty i wyrzucił mierzy drzewa. Potem odeszli, zostawiając skatowanego bez pomocy. Mężczyzna zmarł.
Teraz obu mieszkańcom Kędzierzyna-Koźla grozi grozi kara od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat odsiadki, a nawet dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?