Pielęgniarki w Strzelcach Opolskich oszukały NFZ na 317 tysięcy zł

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Pielęgniarki często zmyślały zabiegi, a następnie wysyłały do NFZ-u informacje o pracy z pacjentami, które nigdy nie miały miejsca.
Pielęgniarki często zmyślały zabiegi, a następnie wysyłały do NFZ-u informacje o pracy z pacjentami, które nigdy nie miały miejsca. sxc.hu
Zmyślały zabiegi, a następnie żądały za nie zapłaty. Żeby wyjaśnić sprawę, prokuratura przesłucha ponad tysiąc osób.

Kreatywne pielęgniarki działały na terenie Strzelec Opolskich. Panie prowadziły w mieście spółkę cywilną, która miała podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ich praca polegała m.in. na wykonywaniu zastrzyków, podawaniu leków, zmianie opatrunków itp.
Poza rzeczywiście wykonanymi usługami, pielęgniarki tworzyły także fikcyjną dokumentację.

Często zmyślały zabiegi, a następnie wysyłały do NFZ-u informacje o pracy z pacjentami, które nigdy nie miały miejsca. Gdy urzędnicy z funduszu nabrali podejrzeń, że płacą za fikcyjne usługi, przeprowadzili kontrolę.

- Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury i teraz sprawa jest badana - mówi Beata Cyganiuk, rzecznik NFZ w Opolu. - Dla dobra śledztwa do momentu jego rozstrzygnięcia nie będziemy udzielać żadnych dodatkowych informacji.

Iwona Kanturska, prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich, informuje, że sprawa dotyczy kwoty 317 tys. złotych.: - Taką sumę wskazał w zawiadomieniu NFZ w Opolu. Zadaniem prokuratury jest w pierwszej kolejności zweryfikowanie tej sumy. Ustalamy, którzy pacjenci rzeczywiście korzystali z usług pielęgniarskiej spółki, a którzy nie.

W tym celu strzelecka policja pod nadzorem prokuratury planuje przesłuchać ponad 1000 pacjentów. Świadków jest dużo, bo cały proceder trwał od 2002 roku. Na razie policja przesłuchała już blisko 300 osób - kolejne wezwania będą jeszcze rozsyłane. W spisaniu wszystkich zeznań strzeleckim mundurowym pomagają funkcjonariusze oddelegowani z Opola z wydziału ds. walki z korupcją.

Prokuratura z policją będą ponadto weryfikować, czy deklaracje od pacjentów, którymi dysponowały pielęgniarki, są prawdziwe oraz czy na dokumentach widnieją autentyczne podpisy.

Śledztwo w tej sprawie może potrwać jeszcze wiele tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska