Patryk Jaki: - Marnowanie żywności przez markety to hańba

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Patryk Jaki, poseł Solidarnej Polski.
Patryk Jaki, poseł Solidarnej Polski. Archiwum
Rozmowa z Patrykiem Jakim, posłem Solidarnej Polski.

Złożył pan do laski marszałkowskiej projekt ustawy, zakazującej hipermarketom wyrzucania niesprzedanej żywności. Te produkty miałyby trafiać do organizacji charytatywnych, które następnie przekazałyby je potrzebującym...
Takie zmiany są w Polsce bardzo potrzebne. Blisko 3 miliony osób żyją na granicy ubóstwa, a to oznacza, że na jedną osobę w rodzinie przypada mniej niż 550 złotych miesięcznie. Z danych Eurostatu wynika, że ponad 162 tys. polskich dzieci w klasach I - IV nie dojada. Jednocześnie wiemy, że Polska należy do niechlubnej czołówki państw, gdzie marnotrawiona jest żywność. Rocznie jest to aż 9 milionów ton jedzenia, które wielu rodzinom mogłoby pomóc.

Kto głównie marnotrawi tę żywność: gospodarstwa domowe czy sklepy?
W krajach Unii Europejskiej większość żywności marnuje się w gospodarstwach domowych, czyli u osób indywidualnych. W Polsce jest inaczej, bo za większością zmarnowanego jedzenia stoją instytucje spożywcze. Uważam, że czas najwyższy, aby położyć temu kres.

Jeszcze kilka lat temu sprawa nie była taka prosta. Sklepy wolały zniszczyć żywność, bo inaczej od nieodpłatnie przekazanego towaru musiały zapłacić VAT. W 2013 roku prawo się zmieniło, ale problem pozostał. Dlaczego?
Trudno mi to zrozumieć. Mamy Bank Żywności, który może produkty odebrać z hipermarketów i przekazać najbardziej potrzebującym. Przedstawiciele tej instytucji, odkąd zmieniło się prawo, jeździli po kraju i przekonywali do podjęcia współpracy, ale tylko dwa markety zdecydowały się podpisać umowę. Sytuacja dojrzała do tego, aby rozwiązać tę kwestię odgórnie. Skoro rynek nie jest w stanie jej uregulować, to czas, aby interweniowało państwo. Projekt ustawy zakłada, że wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych, będą miały zakaz wyrzucania żywności do śmieci. Sklepy będą musiały podpisać umowę z wybraną organizacją charytatywną i - jeśli jest to żywność nadająca się do spożycia - to jej ją przekazać.

A co w przypadku produktów przeterminowanych? Wiem, że one również miałyby zostać ponownie wykorzystane?
Tak, ponieważ takie produkty z powodzeniem można przerobić na żywność dla zwierząt. W ten sposób można pomóc nie tylko najbiedniejszym, ale również czworonogom. Nie ma powodu, aby te produkty marnotrawić.

Projekt trafił dopiero do marszałka. To oznacza, że jego los nie jest jeszcze przesądzony.
Liczę na poparcie ponadpolityczne dla tego projektu, ponieważ jego realizacja nie wiążę się z kosztami dla państwa, a może rozwiązać jedną z najbardziej haniebnych kwestii dla III Rzeczpospolitej, ją jest problem niedożywionych dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska