Zespół z Łubnian w pierwszej części narzucił swój styl gry i prowadził grę. Co więcej już w 11. minucie objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu Grabowieckiego na 15 metrze piłkę opanował Stręk i uderzył precyzyjnie wewnętrzną częścią. Podwyższyć mógł sam Grabowiecki, ale dobrej sytuacji trafił wprost w Koczwańskiego.
Nieoczekiwanie podopieczni trenera Dariusza Brolla stracili bramkę i prowadzenie. Obrońca wycofał piłkę do bramkarza, ta odskoczyła nieco Koziołowi, którego atakował Werner i napastnikowi Orła pozostało tylko trafić z 2 metrów. To była jedna z zaledwie dwóch szans miejscowych. Dopiero po przerwie główkował Strzelczyk, ale piłka otarła się o poprzeczkę i opuściła plac gry.
Efektywniej atakowali przyjezdni i po nieco ponad półgodziny gry ponownie wygrywali. Tym razem Wiśniewski przyjął piłkę na klatkę i uderzył z 20 metrów, a piłka lobem wpadła do bramki. Ten sam piłkarz próbował potem jeszcze dwóch uderzeń z dystansu, ale już bez efektu. Poza tym Grabowiecki był sam na sam z bramkarzem, ale Koczwański skrócił kąt i odbił piłkę.
Aktywny w napadzie był też Stręk, ale i jego próba nie dała podwyższenie. Jednobramkowa zaliczka śląska utrzymała się do 90. minuty, a goście byli bliżej kolejnego trafienia niż straty gola.
Orzeł Źlinice - Śląsk Łubniany 1-2 (1-2)
0-1 Stręk - 11., 1-1 Werner - 18., 1-2 Wiśniewski - 32.
Orzeł: Koczwański - Grabowski, Strzelczyk, Dworak Mrocheń (66. P. Plitzko) - Błazy, Koc (75. Zgadzaj), Malinowski, Czajkowski - Werner, D. Plitzko. Trener Maciej Lisicki.
Śląsk: Kozioł - Langosz , Drąg, M. Nowak, Gackowski (46. Kostosz) - Grabowiecki, Gnoiński Wiśniewski, Serwuszok (82. Graf) - Stręk (82. Bagiński), Świrski. Trener Dariusz Broll.
Sędziował: Piotr Kapica (Strzelce Opolskie)
Żółte kartki: Kozioł
Widzów: 80
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?