List, adresowany do papieża Franciszka, na razie można przeczytać na stronie posła. Kępiński nie zdecydował jeszcze, czy wyśle go również bezpośrednio do głowy Kościoła katolickiego. Czytamy w nim m.in., że "Kuria jako ciało kościelne, może podejmować decyzje jedynie w sprawach dotyczących wiary oraz rozporządzania jedynie swoimi środkami".
Poseł sprzeciwia się także "wyciąganiu pieniędzy należących się wszystkim obywatelom Polski, w tym mieszkańcom Opolszczyzny, na zasiedlanie, żywienie oraz układanie życia wyznawcom wiary chrześcijańskiej (...) na chwałę Kurii i Watykanu". - Dlaczego wszyscy mamy ponosić koszty tego, że będziemy chronić wiarę? - pyta Adam Kępiński. - Teraz przyjmiemy Syryjczyków na plebanie, ale za chwilę pójdziemy do wójta czy burmistrza po mieszkanie i pracę. Jeśli Kościół nawraca, niech bierze za to odpowiedzialność.
Grupa ponad 200 syryjskich chrześcijan (rodzin z dziećmi), którym grozi śmierć z rąk islamskich ekstremistów, ma przyjechać na Opolszczyznę w połowie lipca. Dach nad głową i wyżywienie do czasu usamodzielnienia - jak wynika z zapowiedzi biskupa - ma zapewnić uchodźcom diecezja.
Kępiński nie wierzy jednak w te deklaracje. - Docierają do mnie informacje, że w pomoc ma się czynnie włączyć państwo. Na to nie mogę się zgodzić - kwituje poseł.
- Szkoda, że pan Kępiński nie widział zdjęć dzieci mordowanych w Syrii. Może wtedy zmieniłby zdanie - ripostuje Rafał Łężny ze stowarzyszenia Libertus, które ma pomóc Syryjczykom w asymilacji. - Pieniądze potrzebne na ich pobyt pochodzą z dwóch fundacji i źródeł prywatnych. Jeśli Syryjczycy otrzymają status uchodźców, to będzie im przysługiwało ubezpieczenie, które faktycznie będzie musiało pokryć państwo. Ale być może i to uda się rozwiązać inaczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?