Cięcia na kolei będą, ale mniejsze niż planowano [wideo]

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Przez najbliższych pięć lat pasażerów w regionie będą wozić Przewozy Regionalne.
Przez najbliższych pięć lat pasażerów w regionie będą wozić Przewozy Regionalne. Sławomir Draguła
Nie zostanie zlikwidowana jedna czwarta połączeń kolejowych na Opolszczyźnie. Z rozkładu jazdy znikną jednak najmniej rentowne pociągi.

- Najważniejsze, że w czwartek podpiszemy porozumienie z Przewozami Regionalnymi, które przez najbliższe pięć lat będą woziły pasażerów do pracy, szkół, na zakupy - mówi Bartłomiej Horaczuk dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w Opolskim Urzędzie Marszałkowskim.

Nie będzie też likwidacji jednej czwartej połączeń kolejowych w województwie opolskim. Istniało takie niebezpieczeństwo, bo był to jeden z punktów restrukturyzacji zadłużonych po uszy Przewozów Regionalnych. Zarząd województwa oraz dyrekcja Przewozów doszły jednak do porozumienia.

- Cięć nie uda się uniknąć, ale mogą wynosić co najwyżej kilka procent i będą to poszczególne połączenia, te najmniej popularne wśród pasażerów - mówi Tomasz Kostuś, członek zarządu województwa opolskiego. - Na pewno nie będziemy likwidować całych linii.

A takie niebezpieczeństwo było. Z rozkładu miały zniknąć pociągi na trasie Opole - Jelcz Miłoszyce oraz Kluczbork - Kępno.

Jak poinformowały dziś władze województwa, od przyszłego rozkładu jazdy (wchodzi w życie w połowie grudnia) pociągi opolskich Przewozów Regionalnych mają przejeżdżać 2,85 mln kilometrów, dla porównania w tym roku nieco ponad 3,2 mln kilometrów. To i tak sukces, bo w pierwszej wersji Przewozy Regionalne chciały obciąć pociągokilometry do 2,4 mln.

Dobrą wiadomością jest ta, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie zostanie zlikwidowany fundusz kolejowy. Przez najbliższe pięć lat Opolszczyzna będzie dostawać z niego 4,9 mln zł rocznie. - To pieniądze na przeglądy i naprawy pociągów - mówi Bartłomiej Horaczuk.

Zgodnie z umową, którą w czwartek w Poznaniu podpiszą władze m.in. województwa opolskiego z Przewozami Regionalnymi, rocznie z kasy regionu na utrzymanie Przewozów płacić będziemy 42 mln zł (razem z funduszem kolejowym).

Związki zawodowe nie odwołały planowanego na poniedziałek bezterminowego strajku w Przewozach Regionalnych.

- Dla nas najważniejsze są miejsca pracy, a nie usłyszeliśmy zapewnienia, że ludzie nie będą zwalniani - mówi Grzegorz Samek, przewodniczący federacji związków zawodowych maszynistów kolejowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska