Jedną z takich osób jest Dorota Grzela, którą w niedzielę spotkaliśmy na pływalni Akwarium.
- Wiele lat temu próbowałam nurkować, ale kursu nigdy nie skończyłam - przyznaje. - Teraz będzie inaczej. Co mnie w tym pociąga? W wodzie nikt nie zwraca uwagi na to, że jestem niepełnosprawna, że poruszam się na wózku. W wodzie wszyscy jesteśmy równi, a poza tym robię coś nowego i przełamuję własne słabości.
Jacek Frydrych, właściciel szkoły nurkowania Scuba Dive, kurs, dający mu prawo do uczenia niepełnosprawnych, zrobił już w 2007 roku. Do tej pory w Opolu nie było jednak chętnych, którzy chcieliby z jego wiedzy skorzystać, spróbować swoich sił w wodnych głębinach.
- Pokutuje taki stereotyp, że nurkowanie jest zarezerwowane wyłącznie dla młodych i wysportowanych mężczyzn - mówi Jacek Frydrych. - Tymczasem to jest nie tylko sport, ale także znakomity sposób na spędzanie wolnego czasu, dostępny niemal dla każdego.
Dlatego nurkowanie rekreacyjne mogą uprawiać osoby o różnym stopniu sprawności, a fizyczne ograniczenia nie mają dużego wpływu na satysfakcję z unoszenia się w głębinach.
- Nurkowanie można przyrównać do stanu nieważkości - tłumaczy Jacek Frydrych. - Dla niepełnosprawnego to jest wielka rzecz, bo choć na chwilę może zapomnieć np. o tym, że na co dzień jeździ na wózku. W wodzie staje się pełnosprawny.
Frydrych wspomina, że kiedy w 2007 zdawał egzamin, musiał zanurkować z niewidomym. Nurek był zaskoczony, gdy okazało się, jak wielką frajdę z pływania pod wodą miał ten człowiek.
- Nie widział nic dookoła, ale czuł głębię całym swoim ciałem. Coś pięknego - opowiada opolanin. Jak dodaje, nurkowanie pomaga niepełnosprawnym odkryć nowe możliwości ruchowe swojego ciała, co więcej uwierzyć we własne siły i przekroczyć barierę strachu. Zanurzenie może stać się momentem przełomowym, a nawet pasją na całe życie.
Aby spróbować swoich sił w nurkowaniu, trzeba mieć zgodę swojego lekarza, a także lekarza sportowego.
Medyczne przeciwwskazania są podobne, co w przypadku osób sprawnych - chodzi przede wszystkim o choroby serca i układu oddechowego oraz zaburzenia psychiczne. Nurek niepełnosprawny przebywa w wodzie w towarzystwie jednej lub dwóch osób w zależności od schorzenia.
Na kurs składa się część teoretyczna, zajęcia praktyczne na basenie, a potem na wodach otwartych. Trudno określić, jak długo trwa szkolenie, to uzależnione jest od czasu, jakim dysponuje niepełnosprawny.
- Na razie uczą się dwie osoby, ale ostatnio o możliwość nauki pytała także głuchoniema opolanka. W tym przypadku musi pomóc osoba znająca język migowy, ale to przeszkoda do pokonania - podkreśla Jacek Frydrych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?