To pierwszy taki kompleks w województwie opolskim. Niepełnosprawni intelektualnie z powiatu strzeleckiego i nie tylko rozpoczną tu dzisiaj pracę jako pomocnicy kucharza, sprzątacze i konserwatorzy. Na razie zatrudnione zostały cztery osoby, ale wkrótce pracowników będzie trzynastu.
- Wybudowaliśmy ten ośrodek, żeby pomóc niepełnosprawnym intelektualnie - mówi Teresa Truch ze stowarzyszenia "Siedlisko", działającego przy Domu Pomocy Społecznej w Zawadzkiem (powiat strzelecki). - Z doświadczenia wiemy, że takie osoby kończą szkoły, robią dodatkowe kursy i chociaż nie ma przeciwwskazań, by podejmowały pracę, zatrudnienia nie znajdują. Wiele z nich, choć mogłyby pracować na własne utrzymanie, trafia do domów pomocy społecznej. A to oznacza ich marginalizację społeczną i wegetację.
Potwierdzają to liczby. Stowarzyszenie "Siedlisko" sprawdziło, co dzieje się z niepełnosprawnymi, którzy ukończyli naukę w szkole specjalnej w Zawadzkiem. Analizę przeprowadzono w oparciu o absolwentów z 15 lat, którzy poszukiwali pracy. Okazało się, że na 100 osób pracę znalazła tylko jedna, a dwie uczęszczały na warsztaty terapii zajęciowej. Choć dane dotyczą jednej placówki, podobna sytuacja - jak pokazują ogólnopolskie dane - jest w całym kraju.
"Kompleks Siedlisko" ma pomagać niepełnosprawnym. Ci, którzy dostaną tam etat, mają wykonywać proste prace, wymagające powtarzalnych czynności. Zatrudnieni w kuchni będą obierać warzywa i odpowiadać za porządek. Ich pracę ma nadzorować profesjonalny personel. Przygotowane dania trafią następnie - w ramach cateringu - do okolicznych instytucji: szkolnych stołówek, szpitali itp. "Siedlisko" podpisało już w tej sprawie pierwsze umowy.
- Założenie jest takie, że nasze przedsiębiorstwo samo ma się utrzymywać - zapewnia Joanna Pietrzela, prezes stowarzyszenia "Siedlisko".
Poza działalnością gastronomiczną w ośrodku prowadzony będzie także dom opieki dla 16 osób starszych i przewlekle chorych. Zamieszkają w pokojach w nowo wyremontowanym budynku. Wkrótce zostaną one wyposażone w meble i łóżka. "Siedlisko" stara się o status zakładu opiekuńczo-leczniczego i liczy na kontrakt z NFZ. Niepełnosprawni pomagaliby w opiece nad pensjonariuszami i utrzymaniem czystości.
- Czas pracy będzie oczywiście w pełni dostosowany do chęci i możliwości niepełnosprawnych - zaznacza Joanna Pietrzela.
Stowarzyszenie starało się o otwarcie ośrodka od 6 lat. Sama budowa trwała 2 lata. Inwestycja kosztowała blisko 2,4 mln zł, wraz z wyposażeniem kuchni. Była współfinansowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska - Rzeczpospolita Polska.
Z doświadczeń zebranych przez "Siedlisko" skorzystać mają teraz Czesi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?