Uniwersjada. Sobkowicz nie zagra o medale, Jegiołka wciąż może

W drugim meczu grupowym biało-czerwone studentki w składzie z naszą Agatą Sobkowicz (Rolnik B Głogówek) uległy reprezentacji Brazylii 0-3, a ponieważ na inaugurację przegrały z Chinkami 1-4 nie zagrają o medale.

Wynik dzisiejszego spotkania z Canarinhos, które Sobkowicz rozpoczęła od pierwszej minuty i grała do 87., nie odzwierciedla jednak jego przebiegu. Nasze zawodniczki miały sporo sytuacji do strzelenie gola, ale w pierwszej połowie z czterech okazji nie udało się wykorzystać ani jednej, a tymczasem Brazylijki oddały jeden celny, zdobywając gola po nieporozumieniu pomiędzy linią obrony, a bramkarką Angelicą Pawłowski.

Po przerwie obraz spotkania nie uległ zmianie i pomimo wielu sytuacji w tym kilku aktywnie grającej w tym spotkaniu Agaty Sobkowicz nie udało się umieścić piłki w bramce. Strzelały za to Brazylijki i to skutecznie. Z czterech celnych strzałów w meczu trzy zamieniły na bramki. Porażka oznacza grę o miejsca 9-15. Teraz przed zawodniczkami cztery dni przerwy na regenerację sił i kolejna faza turnieju, już pocieszenie.
- Wielka szkoda, bo z pewnością rywalki były w zasięgu, ale marnowałyśmy kolejne sytuacje, a ja miałam kilka piłek, które powinny wpaść do siatki - oceniała na gorąco dla akademickiej telewizji Agata Sobkowicz. - Może gdybyśmy objęły prowadzenie, a nawet doprowadziły do remisu, to wszystko potoczyłoby się inaczej.

Tenisistka Smeczu Leśnica Justyna Jegiołka bardzo dobrze rozpoczęła turniej singlowy. W pierwszej rundzie nie miała najmniejszych kłopotów z Meksykanką Aną Balderas, którą pokonała w dwóch krótkich seta 6:1 i 6:1. W drugiej rundzie Jegiołka, mająca numer dziewięć w turnieju, zagra z Kanadyjką Louise Kwong.

Jutro Opolankę czeka za to mecz pierwszej pierwszej rundy debla, w którym wystąpi z Sylwią Mikołajczuk. Ich rywalkami będą Dunki Maria Jespersen - Mai Kristin. Z kolei w mikście Jegiołka będzie miała za partnera Macieja Smołę i są rozstawieni z numerem czwartym, a w pierwszej rundzie mają wolny los.