Dzieciom z ubogich rodzin też należą się wakacje

- Z wyjazdu mogły skorzystać zarówno dzieci mieszkające w mieście jak i na wioskach, choć tych drugich było zdecydowanie więcej - mówi Piotr Dańkowski z opolskiego kuratorium oświaty. - W rekrutacji pomagały szkoły oraz ośrodki pomocy społecznej, bo to te instytucje najlepiej wiedzą komu pomoc jest najbardziej potrzebna.

Na finansowane przez kuratorium wakacje mogli wybrać się uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów. Czasami nie trzeba było zaglądać w dokumenty, aby zorientować się, że w ich domu panuje bieda.

- Zdarzało się, że dzieci jechały na dwa tygodnie spakowane do jednej reklamówki. Brakowało im podstawowych rzecz, dlatego na początku trzeba było kupić nawet bieliznę i pastę do zębów - wspomina Piotr Dańkowski. - W ubiegłym roku chłopiec pojechał w dziurawych butach, więc dostał nowe. Tuż przed wyjazdem z premedytacją je zniszczył. Przyznał się, że zrobił to, żeby nie wracać do domu. W końcu skapitulował. Poszedł tylko do kuchni i poprosił o pakowane jedzenie, bo wiedział, że kolacji w domu nie dostanie...

Od niedzieli grupa dzieci z ubogich rodzin bawi się w Turawie. Tu wypoczynek upływa pod znakiem harcerstwa.

- Mamy apele, zbiórki oraz mnóstwo zabaw na świeżym powietrzu - wylicza Marek Łabudziński z Towarzystwa Przyjaciół 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej, które organizuje wypoczynek. - Podopieczni śpią wprawdzie w zajeździe, a nie pod namiotem, ale emocji i tak nie brakuje.

Opolski kurator oświaty w całości sfinansował w tym roku wypoczynek dla 874 dzieci, na łączną kwotę blisko 900 tys. złotych. Uczniowie dwa tygodnie wakacji spędzą w Głuchołazach, Jarnołtówku, Turawie lub nad Bałtykiem. Dodatkowo blisko 500 dzieci otrzymało dofinansowanie, dzięki któremu będą mogli wybrać się m.in. na kolonie czy obozy wędrowne.

Smutna statystyka jest natomiast taka, że pomoc dotarła do zaledwie części dzieci, które jej potrzebują. W sumie opolskie samorządy zgłosiły blisko 6,5 tys. uczniów, którzy kwalifikowaliby się do takiego wsparcia. Nie dla wszystkich jednak wystarczyło pieniędzy.