Agresywny 19-latek z Opola dostał zakaz zbliżania się do rodziców

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
19-latek z Opola, który przed rokiem wyszedł z odwyku, zamienia życie swojej rodziny w piekło. Teraz dobrowolnie chce poddać się karze.
19-latek z Opola, który przed rokiem wyszedł z odwyku, zamienia życie swojej rodziny w piekło. Teraz dobrowolnie chce poddać się karze. Sławomir Mielnik
Uzależniony od narkotyków chłopak zamieniał życie swoich bliskich w piekło. Po naszym tekście został zatrzymany przez policję.

- Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia przed prokuratorem - informuje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Zastosowano wobec niego zakaz zbliżania się do rodziców i dozór policji.

Chłopak chce dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował dla siebie karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

O sprawie pisaliśmy w środę. 19-latek z Opola, który przed rokiem wyszedł z odwyku, zamienia życie swojej rodziny w piekło.
- Awantury i wyzwiska są u nas na porządku dziennym - mówiła nam pani Jolanta, mama 19-letniego Marcina. - Gdy syn wpada w furię, zaczyna demolować dom. Niszczy wszystko, co mu stanie na drodze, rzuca przedmiotami. On maltretuje nas psychicznie.

Przeczytaj: 19-latek terroryzuje bliskich i nie ma na niego mocnych

Kobieta opowiadała, że interwencje policji niewiele dają, bo chłopak jest coraz bardziej agresywny. Któregoś razu przyłożył sobie do gardła nóż i groził, że się zabije. Pani Jolanta mieszka z mężem i trójka dzieci (jedno jest niepełnosprawne). Boi się, że któregoś dnia syn ich wymorduje.

- Nie zgodziłam się na to, aby po wyjściu na wolność syn został w domu. Muszę dbać o bezpieczeństwo pozostałych dzieci - mówi pani Jolanta. - Ostatecznie trafił do najstarszej córki. Ja nadal się boję, bo nie wiem, co on jeszcze wymyśli. Czułabym się bezpieczniej, gdyby trafił do zamkniętego zakładu, ale lekarz stwierdził, że on jest poczytalny.

Od początku roku policjanci interweniowali w mieszkaniu 15 razy, w tym aż 5 w samym lipcu. - W czerwcu przyjęliśmy zawiadomienie dotyczące znęcania się psychicznego nad członkiem rodziny i wszczęto w tej sprawie postępowanie przygotowawcze - wyjaśnia podinsp. Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Policjanci wdrożyli też procedurę Niebieskiej Kraty.

Po naszym tekście mężczyzna został zatrzymany. Wtedy też policjanci skierowali do prokuratury wniosek o wydanie zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska