Na dystansie 10 kilometrów w niedzielnym, IV Biegu Prudnickim wystartowało ponad 140 dorosłych uczestników.
Bieg odbywał się w trudnych warunkach, przy temperaturze ponad 30 stopni. Część trasy przebiegała w lesie.
Kilku uczestników zrezygnowało i wycofało się z rywalizacji. Już po zakończeniu biegu żona jednego z biegaczy, 26-letniego strażaka z Prudnika, zgłosiła organizatorom, że jej mąż nie pojawił się na mecie.
Niezwłocznie rozpoczęto poszukiwania mężczyzny.
Znaleziono go około 14.30, a więc trzy godziny po finiszu najlepszych zawodników.
26-latek leżał nieprzytomny około 100 metrów od trasy rajdu.
Mężczyznę przewieziono natychmiast do szpitala w Nysie, gdzie zmarł w poniedziałek rano.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci zawodnika i nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok.
Organizator biegu w regulaminie zobowiązywał się do zabezpieczenia opieki medycznej i na miejscu stacjonowała karetka pogotowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?