Dni wolne od pracy w 2010 roku

Tomasz Gdula
Kilka przedłużonych weekendów, ale także święta w niedziele - takie niespodzianki znajdziemy w wypoczynkowym terminarzu na 2010 rok.

Pierwszy długi weekend właśnie za nami. Kto dostał od szefa wolne w Wigilię (należało się za pierwszy dzień świąt przypadający w sobotę) i wziął wolne między 28 a 31 grudnia, zyskał łącznie aż jedenaście dni wypoczynku świąteczno-noworocznego. Ci, którzy o tym nie pomyśleli, lub nie mieli aż czterech dni urlopu w zapasie, muszą poczekać kilka miesięcy na kolejna okazję przedłużonej laby. Niestety okazja do 11-dniowego wypoczynku w zamian za jedyne cztery dni urlopu w 2010 roku się nie powtórzy, ale mimo to kilka razy będziemy mogli poleniuchować, nieznacznie uszczuplając urlopowe konto.

Pierwsze świąteczne wolne czeka nas dopiero na Wielkanoc (4, 5 kwietnia). Potem nieco odpoczynku od zawodowych obowiązków będziemy mogli zaczerpnąć na początku maja. Święto pracy przypada wprawdzie w sobotę, ale zgodnie z prawem przysługuje nam z tego powodu dodatkowy dzień wolny. Jeśli pracodawca da nam go we wtorek 4 maja, nasza majówka potrwa całe cztery dni.

Za pierwszy dzień Zielonych Świątek (Zesłanie Ducha Świętego) dodatkowy dzień wolny nie przysługuje, gdyż uroczystość będzie obchodzona w niedzielę. Kilka dni później zdarzy się jednak okazja do najdłuższego pozaurlopowego wypoczynku w roku. Biorąc cztery dni urlopu w okolicach Bożego Ciała (3 czerwca) będziemy mogli leniuchować aż przez dziewięć dni.

Za to w sierpniu z okazji Wniebowzięcia NMP i Dnia Wojska Polskiego nie będzie nam dane wypoczywać ponadplanowo. 15 sierpnia przypada bowiem w niedzielę. Z kolei groby bliskich na przełomie października i listopada będzie można odwiedzać przez trzy dni, gdyż dzień Wszystkich Świętych przypada w tym roku w poniedziałek.

Kilka dni później jeden dzień urlopu (w piątek 12 listopada) pozwoli nam wypoczywać nieprzerwanie od czwartku 11 do niedzieli 14 listopada. Później czekają nas już tylko trzy dni wolnego w Boże Narodzenie, a i to pod warunkiem, że pracodawca da nam wolne w Wigilię w zamian za sobotę, czyli pierwszy dzień świąt.

Kalendarz nie jest więc nadmiernie łaskawy, lecz nie mamy też powodów do wielkich narzekań. Biorąc zaledwie pięć dni urlopu w odpowiednich okresach na przełomie maja i czerwca oraz listopadzie, zyskamy niemal dwa tygodnie przerwy od służbowych obowiązków, a do tego dojdzie jeszcze kilka innych wolnych dni. Malkontentom na pocieszenie pozostaje świadomość, że na początku kolejnej dekady ponownie zdarzą się lata pełne okazji do wielu naprawdę długich weekendów. Ekonomiści podkreślają natomiast, ze fakt iż w roku 2008 i 2009 takich szans było mniej miał zbawienny wpływ na walczącą z kryzysem gospodarkę.

W przyszłym roku może zniknąć przepis, nakazujący pracodawcom wyznaczanie dodatkowych wolnych dni za święta przypadające w sobotę. W zamian w kalendarzu świąt ma się ponownie pojawić Trzech Króli - zgodnie z wielowiekową tradycją dzień wolny, zlikwidowany w czasach rządów Władysława Gomułki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska