Nieważne komu, ale kto i czym robi zdjęcia w skansenie

Anna Wyspiańska
Muzuem Wsi Opolskiej.
Muzuem Wsi Opolskiej. Archiwum
Czytelnikowi, który chciał sobie zrobić fotografie z rodziną w opolskim skansenie, kazano za sesję zapłacić. Mężczyzna uważa, że bezpodstawnie.

Pan Krzysztof pochodzi z Opolszczyzny, ale obecnie mieszka za granicą.

- Przyjechałem do rodzinnego domu na wakacje z żoną i dwójką dzieci w wieku 3,5 roku oraz 8 miesięcy - opowiada mężczyzna. - Ponieważ chcę, aby dzieci wiedziały, skąd pochodzą, znały swoje dziedzictwo i korzenie, postanowiłem zrobić rodzinną sesję fotograficzną w opolskim skansenie.

Pan Krzysztof sprawdził na stronie internetowej Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu, że w poniedziałki wstęp do muzeum jest bezpłatny. Wyszukał tam także informację, że jeśli chodzi o sesje zdjęciowe, to odpłatne są tylko te komercyjne.

- Dla pewności jeszcze zadzwoniłem - tłumaczy. - Potwierdzono mi, że w poniedziałek nie muszę płacić za wstęp i sesję zdjęciową też mogę zrobić.

W jeden z sierpniowych poniedziałków pan Krzysztof w towarzystwie rodziny i wynajętego do sesji fotografa zjawił się więc w muzeum.

- I wtedy okazało się, że nie możemy fotografować się za darmo - opowiada zirytowany czytelnik. - Dla mnie sesja komercyjna to np. sesja ślubna czy do jakichś celów reklamowych, a ta nasza była do rodzinnego albumu.

Doszło do gorącej dyskusji z dyrektorem muzeum, ale porozumienia nie osiągnięto.

- Rodzinna sesja się nie odbyła, pozostał natomiast niesmak i poczucie, że w tym muzeum źle traktuje się klientów - podsumowuje pan Krzysztof.

- Ubolewam, że doszło do takiej sytuacji, ponieważ odwiedzający muzeum są dla nas bardzo ważni - zapewnia Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej, i tłumaczy, że nieporozumienie to efekt nieprecyzyjnego zapisu na stronie internetowej.

Zgodnie z regulaminem muzeum, odpłatne są sesje komercyjne i profesjonalne, a na stronie muzeum była informacja tylko o komercyjnych. A zdaniem dyrektora sesja z użyciem profesjonalnego sprzętu i fotografa to sesja profesjonalna.

- Chcieliśmy wyjaśnić wszystko i dojść do porozumienia - zapewnia dyrektor. - Niestety, emocje wzięły górę. A szkoda...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska