Tyle, że pierwsi składną akcję przeprowadzili kędzierzynianie, ale po zagraniu Janczarka, w piłkę nie trafił Łysek. Druga szansa klarowna pojawiła się po przerwie i po rzucie rożnym, który Chemik ma dopracowane, ale ponownie brakło precyzji Łyskowi, podobnie jak strzelającemu Kordysowi. Także stoper miejscowych Moczko dwa razy starał się wykończyć centry z narożnika boiska, ale także i on nie trafił do siatki.
W pierwszej połowie swoją okazję miał z kolei Maj, ale uderzył w sam środek bramki, natomiast po przerwie najlepszą szansę zmarnował rezerwowy Hraca, który przegrał pojedynek sam na sam z Olszewskim.
- Skuteczność jest naszą piętą Achillesową, a bez niej ciężko będzie wygrywać - dodał Krzyżanowski. - W tyłach nasza gra jest dobra, po raz drugi nie straciliśmy gola i to cieszy. Niestety mamy trochę młodych piłkarzy i zdarzają się im błędy, a w ofensywie brakuje dodatkowo zgrania. Przeciwko Chemikowi dobrze spisaliśmy się przy stałych fragmentach. Zmieniliśmy sposób krycia i rywal tylko raz oddał groźny strzał.
Spotkanie więcej emocji nie dostarczyło, a w szeregach kędzierzynian widoczny był brak w środku pola Dyczka, ale także Mateusza Sadyka, Szafarczyka i Adamusa, a co więcej tylko na kilka minut mógł wejść rekonwalescent Piwowar.
Olimpia Lewin Brzeski - Chemik Kędzierzyn-Koźle 0-0
Olimpia: Dąbrowski - Buśko, Moczko, Stawecki, Adasik - Marszałek (56. Kramczyński), Dulski, Maj (82. R. Tomaszewski), Raś - Zagórski (65. Jurek) - Ruszkiewicz (46. Hraca). Trener Grzegorz Krzyżanowski.
Chemik: Olszewski - Woźniak (69. Wientzek), Paterok, Semeniuk, Michał Sadyk - Kordys, Remień, Browarski, Janczarek (78. Dąbrowski) - Chojnowski - Łysek (82. Piwowar). Trener Ryszard Remień.
Sędziował Marek Giza (Opole)
Żółte kartki: Dulski - Browarski, Woźniak
Widzów 200
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?