Saltex 4 liga: Sparta Paczków – Start Namysłów

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rafał Bobiński (z piłką) zdobył jedyną bramkę w meczu.
Rafał Bobiński (z piłką) zdobył jedyną bramkę w meczu. Jarosław Staśkiewicz
Odbić się od dna - to był cel obu drużyn, które do sobotniego spotkania jako jedyne w lidze nie miały na koncie choćby punktu.

Pierwsze minuty należały do zespołu z Paczkowa, z kolei namysłowianie atakowali rzadziej, ale to oni stworzyli pierwszą groźną sytuację. Szymon Włoszczyk zagrał prostopadle do Kamila Smo lar czyka, a ten z 12 metrów uderzył minimalnie koło słupka.

Gospodarze tak dobrej okazji do strzelenia bramki sami nie potrafili stworzyć i pomóc musiał im przeciwnik. W 25. min do zagranej w pole karne gości piłki pierwszy dopadł obrońca namysłowian Krystian Błach. Naciskany przez rywala nie trafił jednak w odbijającą się futbolówkę i przewracając się zahaczył ją ręką. Sędzia wskazał na 11. metr, a rzut karny pewnie wykorzystał świętujący w sobotę 24. urodziny lider Sparty Rafał Bobiński.

Jego drużyna rzuciła się do odrabiania strat, ale widać było, że zawodników zjadają nerwy i do przerwy nie stworzyli już żadnej sytuacji. Podwyższyć mogli za to gospodarze. W 42. min stratę w środku pola zaliczył Kamil Biliński i piłka trafiła do Przemysława Osuchowskiego, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z Wojciechem Stasiowskim.

W przerwie trener Zalwert nie oszczędzał swoich zawodników, a jego mobilizującą przemowę w szatni słychać było nawet na boisku. Efekt był piorunujący, bo namysłowianie ruszyli z pressingiem i całą drugą połowę dominowali. Tyle że nastawieni na kontrataki paczkowianie marnowali okazje na dobicie rywala. W 67. min Osuchowski znów przegrał pojedynek ze Stasiowskim, a w końcówce Mateusz Szwarga minął już bramkarza, ale dał się dogonić Krystianowi Błachowi.

Na szczęście dla gospodarzy Start znów nie potrafił przełamać niemocy strzeleckiej. Najlepszy snajper namysłowian Patryk Pabiniak z rzutów wolnych pudłował, a kiedy znalazł się w końcu w dogodnej sytuacji, strzelił wprost w dobrze spisującego się Grzegorza Czarneckiego. Klarownych sytuacji goście nie mieli wiele, bo pewnie grali dwaj stoperzy Sparty: Maciej Olszewski i Przemysław Cichocki, których po meczu chwalił trener.

Sparta Paczków – Start Namysłów 1-0 (1-0)
1-0 Bobiński - 26. (karny)
Sparta: Czarnecki - Podobiński (73. Michaliszyn), B.Olszewski, Cichocki, M.Olszewski - Osuchowski (90. Smoręda), Wróblewski, Gucwa, Niziołek (90. Cymara), Bobiński - Pach (58. Szwarga). Trener Marcin Krótkiewicz.
Start: Stasiowski - Wilczyński, Adrian, Zalwert, Krystian Błach - D. Raszewski (46. Drapierwski) Włoszczyk (46. Kamil Błach), Ptak (63. Zieliński), Biliński – P. Pabiniak, Smolarczyk (73. Czech). Trener Damian Zalwert.
Sędziował: Adam Jochem (Kędzierzyn-Koźle).
Żółte kartki: M.Olszewski, Osuchowski - Biliński, Kamil Błach.
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska