Chleb do przełamania

Fot. Paweł Stauffer
Fot. Paweł Stauffer
Tradycja łamania się opłatkiem ma w Polsce ponad 200 lat. Kto się nim dzieli, zapewnia swemu domowi pokój i dostatek.

Klienci pytają o opłatki najczęściej od listopada do stycznia. Po świętach kupuje się je na spotkania opłatkowe w różnych firmach, wspólnotach i grupach. Ewa Kołodziej, właścicielka sklepu "Ars Arte" w Opolu, stara się mieć opłatki w ofercie przez cały rok. Często podczas letniego pobytu na Opolszczyźnie pytają o nie "polscy Niemcy". Przechowywane w suchym miejscu opłatki nie psują się.

Opłatki się piecze - podobnie jak hostie używane w czasie mszy świętej - z mąki pszennej i wody. W polskiej tradycji obok białych opłatków przeznaczonych dla ludzi funkcjonują też opłatki kolorowe dla zwierząt. Kiedyś barwione wyciągiem ze szpinaku (zielone), szafranem (złote) lub sokiem z chabrów (niebieskie), dziś barwnikami spożywczymi. Na Opolszczyźnie nie cieszą się one popularnością.
- Zaprzestaliśmy sprowadzania kolorowych opłatków, bo są droższe od białych, a klienci nie byli nimi zainteresowani - mówi Krystyna Pawliczek, kierowniczka Księgarni św. Krzyża w Opolu.

Od lat nie zmieniają się motywy zdobiące nasze opłatki. Najczęściej są nimi obrazy Dzieciątka, Świętej Rodziny, szopki betlejemskiej. Czasem napisy: "Gloria in excelsis Deo" (Chwała na wysokości Bogu) lub "Wesołych Świąt".

(fot. Fot. Paweł Stauffer)

ILE TO KOSZTUJE
Księgarnia św. Krzyża w Opolu: duże opłatki - 3 lub 5 sztuk - 1,5 zł; małe opłatki - 3 lub 5 sztuk - 1 zł; opłatki luzem - 50 sztuk - 10 zł.
Sklep "Ars Arte" w Opolu: małe opłatki - 3 sztuki - 0,9 zł; duże opłatki - 3 sztuki - 1,6 zł; komplet 3 duże, 2 małe - 1,9 zł; opłatki luzem - kopa (60 sztuk) - 8,5 zł.
U aniołka na opolskim deptaku: 4 złote za opakowanie, w którym jest 5 opłatków.

CZY WIESZ, ŻE...
Zwyczaj dzielenia się opłatkiem nawiązuje do znanego w Kościele starożytnym obyczaju zanoszenia ludziom chorym i przyjaciołom tzw. eulogii, czyli chlebów ofiarnych kładzionych na ołtarzu podczas mszy i błogosławionych przez kapłana.
Na Górnym Śląsku opłatek, często zastępowany chlebem maczanym w miodzie, przyjął się dopiero w latach 1921-23, a na Opolszczyźnie - dopiero po 1945 roku.
Opłatkiem nie mogły łamać się osoby, które miały do kogoś żal lub żywiły urazę. Opłatek ma tak nadzwyczajną moc, że godzi skłócone małżeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska