Kwietnik w sypialni

Kub
Nie wszystkie rośliny mogą stać tam, gdzie śpimy. Są jednak i takie, które pomagają nam w nocnym odpoczynku.

Na pewno w sypialni nie powinna się znaleźć poinsecja, czyli popularna gwiazda betlejemska.
- Kiedy roślina przestaje kwitnąć, stawia się ją w mniej widocznym miejscu i często wybór pada na sypialnię - mówi Anita Koziol z Centrum Ogrodniczego "Pracuś" ze Schodni Starej - Na pewno nie powinna tam stać. Jest trująca, a nieprzyjazne dla człowieka substancje wydziela przez liście.

W miejscu, gdzie śpimy, nie powinna się również znaleźć difenbachia. To bardzo dekoracyjna roślina o zielono-białych liściach. Jej sok jest silnie trujący. Gdy dostanie się do ust, powoduje nabrzmienie języka, co może spowodować uduszenie. Po każdym zabiegu wykonywanym przy roślinie należy umyć ręce.
- Należy unikać roślin dużych oraz
takich, których kwiaty mają bardzo intensywną woń - radzi Anita Koziol. -
Do małych pomieszczeń nie polecam gardenii. Kwiaty pachną tak intensywnie, że woń może być dokuczliwa nawet w małym mieszkaniu, a co dopiero w sypialni.

Są również rośliny, które warto ustawiać w miejscach, w których śpimy. Na pewno jest to paproć, która pomaga "zabierać" z powietrza i otoczenia szkodliwe substancje. Do przyjaznych roślin należy też sansewieria. To roślina o szablowatych liściach, dosyć łatwa w uprawie. Bioenergoterapeuci radzą, aby w sypialniach ustawiać araukarię. Ma igiełkowate liście i jest bardzo dekoracyjna.
- Większość roślin możemy ustawiać w sypialniach bez obawy, że będą negatywnie wpływały na nasze samopoczucie - twierdzi Anita Koziol. - Trzeba jednak pamiętać, że nie powinno być ich zbyt wiele. Należy raczej wybierać kwiaty nieduże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska