Nie wchodź poczcie w paradę

Fot. Roman Baran
- Państwo powiedziało mi, że mogę konkurować z pocztą tylko pod warunkiem, że moje usługi byłyby droższe - mówi Maciej Pasternak, bezrobotny z Brzegu. - Dla państwa interes monopolu jest ważniejszy niż los pojedynczego człowieka.
- Państwo powiedziało mi, że mogę konkurować z pocztą tylko pod warunkiem, że moje usługi byłyby droższe - mówi Maciej Pasternak, bezrobotny z Brzegu. - Dla państwa interes monopolu jest ważniejszy niż los pojedynczego człowieka. Fot. Roman Baran
Chcesz roznosić listy i przesyłki? Możesz to robić, pod warunkiem, że będziesz droższy niż Poczta Polska.

Maciej Pasternak z Brzegu otworzył firmę kuriersko - pocztową i chciał roznosić listy za potwierdzeniem odbioru. Wysyłają je przede wszystkim urzędy oraz instytucje. Chciał pracować na terenie powiatów: brzeskiego, namysłowskiego i nyskiego. Ale pojawiły się przeszkody nie do pokonania.
- Wcześniej przez rok jako pracownik jednego z urzędów roznosiłem takie listy - mówi Maciej Pasternak. - Wiedziałem, na czym to polega.

Z Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty otrzymał zgodę na prowadzenie takiej działalności, ale z jednym zastrzeżeniem: musi mieć usługi droższe niż Poczta Polska. Pasternaka zobligowano do pobierania opłaty nie niższej, niż trzykrotność opłaty za "przyjęcie, przemieszczenie i doręczenie przesyłki listowej, która znajduje się w najniższym przedziale wagowym i najszybszej kategorii". W praktyce oznacza to, że Maciej Pasternak nie może zażądać mniejszej opłaty niż 6 zł. Poczta Polska za taką samą usługę pobiera 5,40 zł.
- Urzędy, do których kierowałem swoją ofertę odmawiały mi, bo jestem po prostu za drogi - rozkłada ręce Pasternak.
- Jest obszar zastrzeżony wyłącznie dla poczty - wyjaśnia Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. - Tak zostało zapisane w ustawie i ma służyć ochronie Poczty Polskiej. Nie chodzi o ochronę rynku przed drobnymi przedsiębiorcami, ale przed dużymi firmami.
Z tym, że Maciej Pasternak nie otworzył dużej firmy...
Rynek pocztowy zostanie uwolniony dopiero w 2009 roku. Do tego czasu w zasadzie nic nie można zrobić. Chyba jedynie poszukać luki na rynku. Można na przykład świadczyć usługi lepiej albo szybciej niż krajowy monopolista.
- Tak się nie wygrywa przetargu - studzi nadzieje Pasternak. - Urzędy nie patrzą się na to, czy ktoś jest uczciwy. Liczy się cena, a tę muszę mieć wyższą.
W sprawie interweniować nie może również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Podobna sytuacja, dotycząca monopolu narodowego przedsiębiorstwa pocztowego albo telekomunikacyjnego, była również w krajach Unii - wyjaśnia Dariusz Łomowski, z biura prasowego UOKIK w Warszawie. - Ci, którzy chcieliby wejść na ten rynek powinni już teraz znaleźć dla siebie w nim jakieś miejsce. Kiedy już nie będzie obwarowań, łatwiej ruszą z usługami.
Maciej Pasternak, bezrobotny, najbardziej denerwuje się tym, że chciał sam stworzyć dla siebie miejsce pracy i zatrudnić ludzi. A tu nic. Państwo dało mu pstryczek w nos i kazało siedzieć grzecznie. Zamierza zająć się czymś innym. Czym, tego nie chce na razie zdradzać. Do sprawy przesyłek chciałby jeszcze wrócić. Twierdzi, że to jest coś, na czym się zna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska