Postawił na chemię

Kub
Władysław Domaredzki z Kędzierzyna-Koźla od stycznia 2005 r. zajmuje się m.in. produkcją i transportem środków chemicznych.

Wcześniej, przez 15 lat, pracował na etacie. Był pracownikiem Instytutu Ciężkiej Syntezy w kędzierzyńskich "Azotach".
- Sytuacja życiowa zmusiła mnie do tego, żebym coś zmienił - opowiada Władysław Domaredzki. - Jestem już po czterdziestce i wiedziałem, że mając tyle lat, będę miał trudności ze znalezieniem pracy, dlatego chciałem otworzyć coś swojego.

Przez pół roku był bezrobotny. To w tym czasie postarał się o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej z powiatowego urzędu pracy. I wtedy zaczął już rozmowy z firmą, z którą obecnie współpracuje.
- Najtrudniejsze było przebrnięcie przez przepisy i formalności - twierdzi Domaredzki. - Zresztą papierkowa robota nadal jest dla mnie najbardziej uciążliwa. Dwanaście godzin pracuję w firmie, a później jeszcze kilka muszę ślęczeć nad papierami. Trzeba cały czas być na bieżąco, żeby nie wpaść w tarapaty z urzędem skarbowym albo ZUS-em.
Jego firma "Dom - Chem" działa od stycznia tego roku. Zajmuje się produkcją i dystrybucją środków czyszczących, używanych w zakładach przemysłu spożywczego. Ze swoją działalnością wstrzelił się w lukę i, jak na razie, jest zadowolony ze swojej decyzji.

Przedsiębiorca najbardziej cieszy się z tego, że firma przynosi zyski i to na tyle duże, że można myśleć o rozwoju. Chciałby dokupić maszyny, może nawet zatrudnić pracownika (na razie pracuje sam) i poszerzyć działalność.
- Decyzji nie żałuję chociaż, to praca, w której jest się prawie przez cały dzień - kończy Władysław Domaredzki. - Najważniejsze jest to, że znalazłem coś, na co jest popyt i na razie nie muszę martwić się o zlecenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska