Piwniczki, spiżarnie i ziemianki

Mariusz Jarzombek
Ziemianka państwa Breitkopfów z Ujazdu przypomina bajkowy pałacyk.
Ziemianka państwa Breitkopfów z Ujazdu przypomina bajkowy pałacyk. archiwum
Kiedyś w domowych spiżarniach i piwniczkach stały przetwory, a pod sufitem suszyła się kiełbasa. Dziś są reliktem przeszłości.

W branżowych pismach czy portalach internetowych poradzą ci, jak zbudować kominek czy dobrać kolory ścian. Trudno jednak znaleźć coś konkretnego o spiżarniach, piwniczkach czy ziemiankach. Pomieszczeniach mało efektownych, ale do normalnego domowego życia niezbędnych.

- Zdarza się, że podekscytowany inwestor, który ma wizję całościową domu, o takich pomieszczeniach zapomina - mówi Agnieszka Sowa, architekt z Opola.
- Zwracam mu na to uwagę już we wstępnej fazie projektu, bo potem jest problem.

Dziś ludzie rzadko chcą mieć piwnice, ze względu na wyższe koszty budowy oraz ogrzewania. Zbędne rzeczy czy kilka słoików trzymają w kotłowni lub garażu. Podpowiadam, że tanim kosztem można koło domu wykopać ziemiankę lub postawić niewielką piwniczkę.

Kilkanaście lat temu pani Ewa Breitkopf z Ujazdu kupiła stary dom, obok którego stała ziemianka. - Dom nie miał piwnic, więc poprzedni właściciel wykopał ziemiankę - opowiada. - I był to świetny pomysł.
Państwo Breitkopfowie wyremontowali dom, a ziemiankę obłożyli ozdobnymi kamieniami. Dziś jest to prawdziwe cacko i w niczym nie przypomina prymitywnej budowli.

- Do ziemianki schodzi się po dwóch stopniach, w środku panuje przyjemny chłód. Trzymam w niej ziemniaki i słoiki z przetworami. Latem nawet w czasie największych upałów w ziemiance jest około 10 stopni, a zimą 5.

- Piwnica to najlepsze pomieszczenie do przechowywania przetworów: ciemne i chłodne - mówi Marta Stelmach z Opola.
(fot. Mariusz Jarzombek)

W gospodarstwie sprawdzi się też piwniczka. Można ją zbudować z polnego kamienia, cegły, cementu lub gliny. Kamień dobrze trzyma chłód, ważne jest też dobre przygotowanie podłoża.

Trzeba położyć grubą warstwę piasku, folię budowlaną lub papę i żwir, a następnie cegły i mocny cement, który skutecznie odizoluje piwniczkę od wilgoci. Budując piwniczkę, warto też pomyśleć o doprowadzeniu światła.

- Budowy zwykłej ziemianki nie trzeba zgłaszać w urzędzie - tłumaczy pani Agnieszka. - Powinniśmy to jednak zrobić, jeśli piwniczka będzie miała fundamenty.

Szczegółowe informacje można uzyskać w Wydziale Budownictwa i Architektury UM.
Ostatnio w domowych gospodarstwach do łask powróciły spiżarnie.

- W przykuchennej spiżarni mam wszystko pod ręką - mówi Katarzyna Marczak z Komprachcic.
(fot. Mariusz Jarzombek)

- Nawet w blokach w czasie generalnego remontu, gdy stawiane są nowe ścianki działowe, klienci proszą o wydzielenie małego pomieszczenia na kilka słoików, wodę, czy skrzynki z warzywami - mówi Agnieszka Sowa. - Czasem, gdy miejsca jest niewiele, proponuję wbudowanie między pomieszczeniami dużej szafy z przesuwanymi drzwiami. Jest to co prawda jedynie namiastka spiżarni, ale się sprawdza.

Planując remont starego domu, pani Katarzyna z Komprachcic poprosiła architekta, aby uwzględnił w projekcie spiżarnię. - Nie lubię, jak słoiki, cukier czy woda poniewierają mi się po całej kuchni - śmieje się czytelniczka. - W spiżarce postawiłam regał i niewielką lodówkę. Jest też miejsce na zgrzewki z wodą. Teraz wszystko mam pod ręką, w jednym miejscu.

To znak czasu, że rezygnujemy z obszernych piwnic.
- Kiedyś ludzie gromadzili kilka ton ziemniaków, przetwory zebrane na działkach, słoiki, bo w sklepach były pustki - twierdzi pani architekt. - Dziś kupujemy 2-3 kilogramy ziemniaków i słoik ogórków.

Nikt nie ma czasu na gotowanie weków, więc nie ma też potrzeby adaptacji tak dużych pomieszczeń. Dziś klientom zależy na pralni, suszarni czy pomieszczeniu do prasowania, piwnice odeszły w niepamięć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska