Łambinowice - oceniamy samorząd

Klaudia Bochenek
Gmina słynie przede wszystkim z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.
Gmina słynie przede wszystkim z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.
Mańkowice kuszą gonitwą za lisem, Piątkowice Złotą Kosą, a Centralne Muzeum Jeńców Wojennych przyciąga turystów sentymentalnych. Szkoda tylko, że były poligon nie zwabił tu jeszcze inwestora.

Gmina

Gmina

Łambinowicka gmina rozpościera się na powierzchni 123,6 km2, a zamieszkuje ją 7770 mieszkańców. W jej skład wchodzi trzynaście sołectw: Łambinowice, Bielice, Budzieszowice, Drogoszów, Jasienica Dolna, Lasocice, Malerzowice Wielkie, Mańkowice, Okopy, Piątkowice, Sowin, Szadurczyce, Wierzbie.

Zdecydowana większość obszaru łambinowickiej gminy to pola uprawne, a na nich pomniejsze gospodarstwa rolne. Z pracy na nich żyje tu część mieszkańców. Największym zakładem, który zatrudnia około 180 osób jest łambinowicka fabryka maszyn Celpa, ale z roku na rok jej potencjał, niestety, spada. Kiedyś sporo łambinowiczan zatrudnionych było w pobliskim tułowickim Porcelicie, po którym pozostały im tylko wspomnienia i do niczego niepotrzebne umiejętności. Mimo to przekwalifikowywanie się bądź korzystanie z kursów i szkoleń dla bezrobotnych idzie mieszkańcom tutaj opornie. Niechętnie też za chlebem wyjeżdżają poza miejsce swojego zamieszkania.

Stąd też ludziom się nie przelewa, ale i tak łambinowiczanie bogatsi są niż np. mieszkańcy gminy Kamiennik. I chodzi nie tylko o zasobność portfela, ale również o możliwości. Bo może i Łambinbowice potentatem przemysłowym nigdy nie będą, ale spory obszar terenów inwestycyjnych sprawia, że można pomarzyć o rozwoju. O wykorzystanie aż prosi się blisko 700 hektarów byłego poligonu wojskowego, tereny przy rzece Nysie Kłodzkiej w Piątkowicach oraz wyrobiska w Malerzowicach Wielkich i Bielicach. Tym bardziej, że ponoć na byłym poligonie odkryto złoża wód termalnych. Niewykluczone więc, że przy odrobinie samozaparcia i odpowiedniej promocji regionu udałoby się gminie ruszyć np. w kierunku turystyki, rekreacji, wypoczynku.

Pierwsze jaskółki juz są, jak choćby stadnina koni w Mańkowicach, która oferuje turystom relaks na łonie natury, a raz do roku w ramach Hubertusa osobiście można pogonić po tutejszych lasach lisa. Gości z poza gminy przyciąga też doroczny turniej Złotej Kosy. No i, rzecz jasna, symbol gminy - Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, na bazie którego można by postawić również na turystykę sentymentalną. Do tego jednak wypadałoby zadbać o odpowiednie zaplecze i całą infrastrukturę dla zwiedzających.

Mówiąc o Łambinowicach nie sposób wspomnieć również o kilku zabytkach - kościele w Bielicach, Jasienicy czy Lasocicach. W ewidencji zabytków województwa opolskiego znajduje się ponad 70 obiektów z terenu całej gminy oraz około 75 stanowisk archeologicznych.

Ale gmina to przede wszystkim jej mieszkańcy, którzy aktywnie i z zapałem działają na rzecz swoich małych ojczyzn. Zdecydowana większość sołectw stara się uczestniczyć w Odnowie Wsi, sama sięga po unijne pieniądze. Przykładem niewielkie Wierzbie, którego społeczność co raz to ma nowe pomysły na rozwój swojej wsi i wykorzystanie jej walorów, jak choćby przywrócenie dawnego lotniska.

Ocena sytuacji ekonomicznej

Na inwestycje i remonty gmina wydała w 2009 roku 3,8 mln zł, czyli 18,9 procent budżetu. To średni wynik.

Tylko w ubiegłym roku (bo wcześniej w ogóle) o wsparcie do funduszy unijnych włodarze wnioskowali aż osiem razy (w tym 2 razy gmina była uczestnikiem, a nie autorem projektów). Wszystkie wnioski otrzymały dofinansowanie i są w trakcie realizacji, a przyznane dofinansowanie wynosi 1,8 mln zł.

Na terenie łambinowickiej gminy działają 342 podmioty gospodarcze. W 2009 zarejestrowano 56 nowych firm, a wyrejestrowano - 43.

Dochody w ubiegłym roku oscylowały w granicach 18,7 mln zł. To raczej niewiele.

Natomiast zadłużenie gminy to około 2,9 mln zł. (14,7 procent budżetu). Trzy lata temu zadłużenie było większe o 504 tys. zł.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Ocena sytuacji społecznej

Na kulturę w 2009 roku władze przeznaczyły 1,08 mln zł, czyli 5,39 procent budżetu - wynik średni, a na sport - 1,7 mln zł (8,76 procent) - to bardzo dużo.

W sześciu przedszkolach na maluchów czeka 245 miejsc, co daje wskaźnik 31,53 na 1000 mieszkańców. Wyniki testów szóstoklasistów uzyskały średnią 22,2 pkt. (nieco poniżej średniej wojewódzkiej). Natomiast średnia egzaminów gimnazjalnych to 30,5 pkt w części humanistycznej i 23,7 pkt w części matematyczno-przyrodniczej. Tu też wyniki gorsze od wojewódzkich.

Na terenie gminy funkcjonuje Zakład Gospodarki Komunalnej, który dba o porządek. Gmina jest zwodociągowana w 100 procentach, ale do kanalizacji podłączonych jest tylko 36 procent mieszkańców. W Łambinowicach działa również Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji, który stara się zaktywizować społeczność.

Wójt

Imię: Tomasz
nazwisko: Karpiński
Wykształcenie: wyższe
Rządzi: 4. rok

Styl zarządzania: Administrator

Z krwi i kości. Na pewno nie kumpel, prędzej menedżer jeśli miałby ku temu okazję. Mało otwarty, zachowawczy, stara się poruszać w ramach określonych przepisów i uchwał. Nie jest ani zbyt charyzmatyczny, ani zbyt oryginalny. Nie zrobił w gminie rewolucji, ale też jej nie pogrążył.

Ocena

Pierwszy rok jego kadencji był trudny. Zwłaszcza, że Karpiński wcześniej niewiele miał wspólnego z administracją, choćby z tego tylko powodu, że uczył w szkole historii. Szybko jednak zyskał uznanie w oczach mieszkańców, a to za sprawą namacalnych dowodów jego rządów - wyremontowanych dróg (50 takich inwestycji na łączną kwotę ponad 7 mln zł), powstałych obiektów sportowych - największą chluba jest oczywiście Orlik.

Karpiński odważniej sięgnął też po unijne pieniądze, dzięki czemu gmina zaczęła korzystać z przystąpienia do struktur UE. Problemem dla wójta jest jednak promocja gminy na zewnątrz i przekazywanie informacji. Ewidentnie unika rozgłosu, nawet jeśli w grę wchodzą sukcesy, którymi warto byłoby się pochwalić. Być może wynika to z tego, że - jak mawiają mieszkańcy - jest skromny. Aczkolwiek dla dobra gminy powinien czasem przełamać się i wyjść z inicjatywą.

Z gminnymi radnymi raczej nie wojuje, a sprawy problemowe stara się rozstrzygać poprzez dialog podczas posiedzeń komisji. Gminni rajcy z reguły nie mają zastrzeżeń do przygotowywanych przez niego projektów uchwał, bo przez całe trzy lata ani jednej nie odrzucili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska