Hitem sezonu jest drewniana podłoga na tarasie lub balkonie

Kafelki, choć dobrze położone, są narażone zimą na ekstremalne warunki. Zmoczone zamarzają, woda penetruje fugi i dostaje się pod podłoże. Posadzka puchnie i trzeba ją zdzierać i ponownie przyklejać.

Z drewnianą podłogą na tarasie nic takiego dziać się nie będzie. Jest bowiem nie tylko bardzo atrakcyjna, ale także praktyczna.

Jeśli ktoś sobie zada pytanie, dlaczego dopiero teraz wymyślono dla ceramiki drewniany zamiennik, otrzyma prostą odpowiedź: nie było na rynku drewna egzotycznego, które najlepiej się do tego celu nadaje. Wprawdzie niektóre gatunki drewna z naszych lasów też można stosować na zewnątrz (na przykład akację czy modrzew), ale wcześniej produkowane impregnaty nie chroniły go tak efektywnie przed skutkami deszczu i mrozu, jak te obecne na rynku.

W składach i hurtowniach budowlanych można kupić specjalne systemy tarasowe z drewna egzotycznego. Składają się z długich, ryflowanych desek oraz specjalnych zaczepów, ktore stabilizują posadzkę.

- Systemy są wygodne dla wykonawców, ale nie radzę kłaść posadzki samodzielnie - przestrzega Wiesław Okręglicki, stolarz z Nysy. - Deseczki powinny być położone na legarkach, a pod nimi trzeba ułożyć podkładki, by drewno nie stykało się z podłożem. Wszystko po to, aby podłoga była dobrze wentylowana, a woda deszczowa swobodnie spływała. Dopiero właściwe jej ułożenie będzie gwarancją trwałości posadzki przez długie lata.

Oleiste gatunki egzotycznego drewna nie wymagają konserwacji, ale po pewnym czasie ulegną spatynowaniu i stracą pierwotną barwę. Aby tego uniknąć, należy je zaimpregnować specjalnym olejem, który mają dystrybutorzy tego drewna. Zabieg trzeba powtarzać każdej wiosny. Nie wolno jednak stosować impregnatów przeznaczonych do krajowego drewna, bo zawarte w nich związki chemiczne mogą powodować odbarwienia i plamy.