Pani Marzena z Pokoju całe życie unikała lekarzy jak ognia. Od jakiegoś czasu odczuwała silne bóle, ale próbowała sobie z nimi jakoś radzić. - Nagle poczułam się bardzo źle - wspomina - Pojawił się silny ból karku, szyi i nerwu kulszowego. Nie miałam siły podnieść się z łóżka. Zaczęłam tracić wzrok, drętwiały mi ręce! Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej. Czułam, że moje ciało zaczęło starzeć się w bardzo szybkim tempie. Byłam przerażona, więc w końcu poszłam do lekarza...
Kleszcz zaatakował ją trzy razy. - Trzecie ukąszenie przyspieszyło rozwój choroby - twierdzi pani Marzena. - Mały kleszcz przewrócił moje życie do góry nogami, zafundował mi ciężką chorobę - neoboreliozę. Zdiagnozowa- no u mnie również po kleszczu bartonellozę i jersiniozę.
Długotrwała kuracja metodą ILADS (silnymi antybiotykami) postawiła Marzenę Draszczuk na nogi. - Bardzo cierpiałam, byłam przerażona, ale nie poddałam się - wyznaje. - Ostatnie półtora roku z zaledwie dwutygodniową, przerwą przyjmowałam olbrzymie dawki antybiotyków. Nie zaszkodziły mi - wyniki badań kontrolnych mam dobre - lecz zdecydowanie pomogły. Nie jestem “warzywem", choć prognozy były fatalne.
Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy?
Informacje o działalności oraz pomoc Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę należy szukać na stronie internetowej: www.borelioza.org.
Punkty informacyjne dla chorych oraz grupy wsparcia w regionach, telefon - sekretariat organizacji: 692 890 751.
Z działaczami stowarzyszenia można się również kontaktować e-mailowo: [email protected] bądź [email protected].
Żeby służyć innym Marzena Draszczuk czynnie działa w opolskim oddziale Stowarzyszeniu Chorych na Boreliozę.
- Stowarzyszenie zajmuje się działalnością informacyjną oraz podejmuje działania zapobiegawcze przeciw szerzeniu się choroby - wyjaśnia.
W ubiegły piątek Stowarzyszenie Radiestetów i Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę zorganizowało w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu spotkanie, na którym Marzena Draszczuk wygłosiła prelekcję pt.: " Nieliczni leczą... ja informuję. Czyli mniej znana prawda o boreliozie i kleszczach".
- Z chęcią dzielę się swoimi doświadczeniami , służę radą i pomocą - mówi pani Marzena. - Wiem, że walka z boreliozą jest trudna i żmudna, ale rezygnując z niej skazujemy się na cierpienia i uzależnienie od innych...
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?