Atak koktajlem Mołotowa w Kędzierzynie-Koźlu. Spłonęły trzy auta, ale celem najprawdopodobniej było jedno z mieszkań

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Trzy samochody podpalone w Kędzierzynie-Koźlu.
Trzy samochody podpalone w Kędzierzynie-Koźlu. lokalna24.pl
Policjanci z Kędzierzyna-Koźla zatrzymali 29-latka w związku z atakiem koktajlem Mołotowa na jednym z tamtejszych osiedli.

Informacja o pożarze trafiła do służb we wtorek tuż po godz. 23.00. Na ulicy Koszykowej na osiedlu Pogorzelec w Kędzierzynie-Koźlu paliły się trzy samochody. Na miejsce pojechało 10 strażaków (dwa zastępy) z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. Doszczętnie spłonęło zaparkowane pod jednym z bloków BMW, nadpalone zostały natomiast skoda i land rover.

Szybko okazało się, że było to podpalenie, bo na miejscu znaleziono ślady po koktajlu Mołotowa (butelka wypełniona łatwopalną substancją).

Policjanci przejrzeli monitoring, co potwierdziło te podejrzenia. Okazało się też, że to nie samochody były najprawdopodobniej celem podpalacza, a jedno z mieszkań w pobliskim bloku.

Na filmie widać, jak pod budynek podchodzi mężczyzna z chustą zasłaniająca twarz, podpala pojemnik z łatwopalną cieczą i z przeciwległego chodnika rzuca nim w budynek. Pojemnik odbija się jednak od elewacji i spada na zaparkowane bod blokiem BMW. Zaraz potem ogień rozprzestrzenia się na kolejne pojazdy.

Policjanci z Komendy Powiatowej w Kędzierzynie-Koźlu zatrzymali w tej sprawie 29-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla.

- Cały czas prowadzone są z nim czynności - mówi komisarz Magdalena Nakoneczna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak informują śledczy, 29-latek może odpowiadać m.in. za zniszczenie mienia, a także za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

- Wówczas musiałby się liczyć z karą nawet do 10 lat więzienia - mówi podinspektor Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Aktualizacja [godz. 14.00]

29-letni Damian O. usłyszał w piątek zarzuty: usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, zniszczenia mienia i posiadania narkotyków.

- W związku z tym, że odpowiada w warunkach recydywy, grozi mu teraz nawet do 15 lat więzienia - mówi prokurator Stanisław Bar z prokuratury Okręgowej w Opolu. - Podczas zatrzymania, policjanci znaleźli przy nim również 18 gramów amfetaminy.

Prowadząca sprawę kędzierzyńsko-kozielska prokuratura wystąpiła do tamtejszego sądu o tymczasowe aresztowanie Damiana O. Sąd ma czas na podjęcie decyzji do sobotniego popołudnia.

Zobacz też: Pożar samochodu w Polskiej Nowej Wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska