Awantura w Brzeźcach. Robotnicy obcięli gałęzie z drzew i zostawili na prywatnej posesji

Fot. Daniel Polak
Fot. Daniel Polak
- Kto to widział, żeby tak podchodzić do swojej pracy? Ktoś powinien za to oberwać - złości się pani Regina Gatzka, na podwórku której od kilku dni leży sterta gałęzi.

Gdy kilka dni temu przyszła do swojego domu, zobaczyła, że na podwórku leży kupa gałęzi. Od sąsiadów dowiedziała się, że rejon energetyczny z Kędzierzyna-Koźla zlecił jakiejś firmę przycięcie drzew w miejscach, gdzie przebiegają linie z napięciem.

- Po pierwsze weszli na podwórko bez mojej zgody, co już jest nie w porządku. Po drugie, jak już ścięli te gałęzie, to powinni po sobie posprzątać. Przecież ja nie będę teraz wywozić ich na wysypisko śmieci! - zaznacza mieszkanka Brzeziec.

Skontaktowała się z Rejonem Energetycznym w Kędzierzynie-Koźlu. Rozmowy nie przyniosły jednak żadnego skutku.

- Jak groch o ścianę. Nikt nie przyjechał tego posprzątać, ani nie wyjaśnił, dlaczego tak się stało - mówi kobieta.

Więcej o tej sprawie w poniedziałkowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska