Azjaci okazali się lepsi od Bartka Mroza

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Bartłomiej Mróz
Bartłomiej Mróz klubowe
Bartłomiej Mróz z MMKS-u Kędzierzyn-Koźle wraca z Bangkoku ze swoim 40. i 41. medalem imprezy międzynarodowej w parabadmintonie. To brąz i srebro.

Do Tajlandii poleciała skromna reprezentacja: Katarzyna Ziębik i Bartłomiej Mróz oraz trener Tomasz Zioło (MMKS). Polka w singlu i mikście odpadła dość szybko i w grze pozostał tylko nasz zawodnik, który był rozstawiony w dwóch grach i był jednym z głównych kandydatów do medali. Wszak z dwóch ostatnich imprez w Ugandzie i Turcji wracał z czterema złotymi medalami.

Po dwóch wygranych w fazie grupowej „Thailand Para-Badminton International” Mróz przystąpił do gry w fazie pucharowej singla. Na początek miał wolny los, a następnie pokonał Francuza Merila Loquetta 21:15 i 21:16. Tym samym awansował do półfinału, w którym zmierzył się z Taiyo Imai z Japonii.

Tak jak rok temu - kiedy spotkali się po raz pierwszy - w Irlandii, do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były trzy sety, a w tym najważniejszym kędzierzynianin przegrał 14:21. Wcześniej triumfował do 13, ale rywal doprowadził do remisu (21:17). Całą rywalizację w singlu wygrał aktualny mistrz świata w grupie SU 5 Malezyjczyk Cheah Liek Hou.

Mróz wystąpił w Tajlandii także w deblu i niemal tradycyjnie w parze z Turkiem Ilkerem Tuzcu. W grupie zanotowali oni dwa sukcesy, a półfinałowy mecz z Japończykami Gen Shogaki - Tetsuo Ura, mimo dużej zdobyczy punktowej rywali (14 i 19 pkt), był kontrolowany i rozgrywany tak, by awansować do finału bez zbędnego ubytku sił.

Ostatnim akordem finałów międzynarodowych mistrzostw Tajlandii w parabadmintonie był mecz o złoto w grze podwójnej w wykonaniu aktualnych mistrzów świata - Malezyjczyków Liek Hou Cheaha i Hairola Foziego Saaba oraz wicemistrzów - Mroza i Tuzcu.

Tylko pierwszy set był bardzo wyrównany. Gdyby nie kilka błędów w środku partii, to mecz pewnie potoczyłby się inaczej. Malezyjczycy wygrali pierwszą partię 21:19, a drugiej już dominowali (21:14). W efekcie kolejna okazja Polaka i Turka do pokonania odwiecznych rywali nie powiodła się. Kolejne spotkanie możliwe jest we wrześniu w Tokio, gdzie kędzierzynianin się wybiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska