Obie drużyny grały otwarty futbol, jednak w pierwszej odsłonie żadna nie potrafiła udokumentować tego choćby jednym golem. Za to po zmianie stron bramki już się posypały.
Gdy szybko po wyjściu z szatni prowadzenie gościom dał Igor Babanskyh, to niebawem wyrównał Jacek Lenartowicz, wykorzystując głową dośrodkowanie z rzutu wolnego.
Potem znowu mieliśmy wyrównany bój, a szczególnie goście parli do zwycięstwa i zostali przez to skarceni. Sami zresztą wyciągnęli „pomocną dłoń” do przeciwnika, gdyż dwa gole w końcówce praktycznie mu sprezentowali.
Najpierw Grzegorz Czarnecki przepuścił strzał Felippe, którego nie miał prawa przepuścić, a potem razem z kolegami z defensywy pogubił się przy wyprowadzaniu piłki, z czego skorzystał Łukasz Bawoł.
- W pierwszej połowie mieliśmy dwie dobre okazje, nie wykorzystaliśmy ich i to się zemściło, bo rywale wyszli na prowadzenie po błędzie defensywy, a potem dalej próbowali nas wysoko łapać, dzięki czemu mieliśmy więcej miejsca i lepiej nam się grało - przyznawał Tomasz Owczarek, trener Polonii. - Gra była szarpana, ale mimo wszystko byliśmy lepszym zespołem, choć wynik długo był sprawą otwartą, bo obie drużyny chciały grać w piłkę.
W dużej mierze zgadzał się z nim jego vis a vis w ekipie ze Starowic, przyznając choćby, iż nikt nie zamierzał się skupiać na defensywie i mecz był otwarty.
- Z naszej strony wręcz za bardzo - denerwował się Jakub Reil. - Zachowaliśmy się jak frajerzy. Zamiast szanować piłkę po golu dla nas, kontrolować grę, to rzuciliśmy się do ataku, jakbyśmy chcieli, żeby zaraz było 2-0. I była na to szansa, ale zabrakło skuteczności. Rywal z kolei szybko nas za to skarcił i był remis. Tego też nie potrafiliśmy poszanować i w końcówce się odkryliśmy, bo chcieliśmy grać o wygraną. Pewnie, że oczekuję ofensywnej gry, bo gramy dla kibiców, ale tym razem to nam zupełnie nie wychodziło, a i tak ryzykowaliśmy.
Tym samym jego podopiecznym lider z Głubczyc uciekł już na sześć punktów.
- Dostaliśmy już dwa sygnały ostrzegawcze, w postaci dwóch ostatnich remisów w meczach, które powinniśmy wygrać, teraz może jednak ten zimny prysznic nam się przyda - nie krył Reil. - Na ten moment, z taką grą jak ostatnio, to nie zasługujemy na awans.
Polonia Głubczyce - Starowice 3-1 (0-0)
Bramki: 0-1 Babanskyh - 52., 1-1 Lenartowicz - 56., 2-1 Felippe - 86., 3-1 Bawoł - 90.
Polonia: Poźniak - Forma, Broniewicz, Fedorowicz, Lenartowicz - Felippe, Łukowski, Czarnecki (70. Śnieżek), Jamuła (85. Biśta) - Grek, Bawoł.
Starowice: Czarnecki - Rzepka (60. Mendak), Śleziak, Józefkiewicz (20. Sacha), Strząbała - Babanskyh (75. Poważny), Boczarski, Bonar, Rudnik - Jaworski, Stencel (50. Szpala).
Żółte kartki: Boczarski, Józefkiewicz, Szpala, Śleziak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?