Bawili się wraz z wnukami

W dużej sali przy remizie spotkania dla osób starszych organizowane są każdego roku. Tym razem okazją do wspólnej zabawy było święto babci i dziadka. Szczególną niespodziankę dla starszych osób ze swojej wioski przygotowali uczniowie ze szkoły podstawowej i gimnazjum, którzy wystąpili w jasełkach. Próby do przedstawienia pod kierownictwem świetlicowej Teresy Chudali trwały kilka tygodni.

- Naprawdę było pięknie - opowiada Alfred Mrohs z Rozmierzy. - Dzieci pokazały całą historię narodzenia Dzieciątka, później wędrówki królów. Pani świetlicowa musiała się z nimi nieźle napracować. Zresztą ona głównie przygotowywała i szyła stroje dla małych aktorów. Niestety, moje wnuczki Karina i Dorotka nie brały dzisiaj udziału w jasełkach, bo jedna się rozchorowała, a druga jest jeszcze trochę za mała - dodaje.

Atmosfera na sali była bardzo radosna. Dziadkowie i babcie podśpiewywali z występującymi wnukami, a podczas występów zespołu folklorystycznego "Suskie Skowronki" głośno śmiali się ze skeczy.
- Takie imprezy integrują lokalną społeczność - mówi Stefan Witoń, sołtys Rozmierzy. - Czasami to jedyna okazja, by się spotkać, porozmawiać, Przygotowujemy je wspólnie z wszystkimi, którzy chcą coś dla wsi robić.
Sonda
Dzieci z Rozmierzy dla swoich babć i dziadków przygotowały przedstawienie kolędowe. Zapytaliśmy, jakie są ich babcie?

Justyna Ciecior, I kl. gimnazjum z Szymiszowa:
- Moja babcia jest bardzo miła. Nigdy nie krzyczy. Zawsze potrafi mi dobrze doradzić. Bardzo lubię z nią rozmawiać. Potrafi opowiadać ciekawe rzeczy. Szczególnie lubię słuchać różnych historii z jej młodości.

Aleksandra Witezy, II kl. PSP z Suchej:
- Nie mieszkam z moją babcią, ale odwiedzam ją często. Może dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię z nią chodzić na spacery. Babcia po prostu jest dobra.

Sabina Skóra, III kl. PSP z Suchej:
- Moja babcia mieszka ze mną. Razem z nią pilnuję mojego młodszego braciszka, który ma teraz roczek. Dzisiaj śpiewałam dla niej kolędy. A czasem w domu też śpiewamy.