Będą się uczyć oceny zachowań noworodka

Skala oceny zachowań noworodka według Brazeltona to nieinwazyjna metoda, która pozwala, zwłaszcza rodzicom, lepiej poznać małe dziecko i skomunikować się z nim. Jest to niezwykle cenna wiedza dla debiutujących rodziców, rodziców wcześniaków i chorych dzieci oraz mam cierpiących np. na depresję poporodową - wyjaśnia dr n. med. Lucyna Sochocka, prodziekan Wydziału Pielęgniarstwa Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu.

Wykładowczyni właśnie ukończyła w Warszawie kurs z tej metody i jest w trakcie stażu zawodowego w Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu, podczas którego stosuje tę metodę w praktyce, dokonując oceny noworodków.

Metoda wg Brazeltona została opracowana w latach 70. w USA, ale do Polski trafiła dopiero w 2006 r. Ocena prowadzona jest u noworodków i niemowląt do 2 miesiąca życia. Na jej przeprowadzenie potrzeba ok. 45 minut.

- Na podstawie obserwacji behawioralnych reakcji i odruchów możemy odpowiedzieć na pytania, czy na przykład dziecko lubi spać w ciszy, czy też domowy hałas mu nie przeszkadza, czy woli zacienione, czy raczej jasne pomieszczenia. Metoda ta pozwala także określić, w jaki sposób rodzice i opiekunowie mogą uspokajać płaczące dziecko. Wśród reakcji na jednym z ostatnich miejsc jest branie go na ręce, kołysanie i podawanie smoczka, w pierwszej kolejności należy zacząć od zwrócenia ku dziecku swojej twarzy, mówienia do niego czy otulenia kocykiem - wyjaśnia dr Sochocka.

W Opolu jest dwóch certyfikowanych specjalistów tej metody, a są ośrodki w kraju, gdzie nie ma żadnego. Zdobytą wiedzą dr Sochocka będzie dzieliła się podczas zajęć z neonatologii i pielęgniarstwa neonatologicznego ze studentami studiów magisterskich kierunku pielęgniarstwo w PMWSZ w Opolu. Wykładowczyni zaprasza też rodziców zainteresowanych badaniem. Na spotkanie można umówić się pod nr 660 207 056.

Gorąco takie spotkanie poleca opolanka Ewa Ledwoń, mama Piotrusia. - Dowiedzieliśmy się z badania między innymi, że synek lubi być ciasno zawijany i że nie przeszkadza mu hałas, a najszybciej, spośród głosów osób ze swojego otoczenia, rozpoznawał głos starszej siostrzyczki - opowiada pani Ewa.