Będzie gdzie pograć w tenisa

Tomasz Kapica [email protected] 077 48 49 528
Andrzej Bandurowski: - Mam nadzieję, że dzięki odpowiednim warunkom do trenowania wychowamy w naszym mieście przyszłe gwiazdy polskiego tenisa. (fot. Daniel Polak)
Andrzej Bandurowski: - Mam nadzieję, że dzięki odpowiednim warunkom do trenowania wychowamy w naszym mieście przyszłe gwiazdy polskiego tenisa. (fot. Daniel Polak)
Nowoczesną halę w Kędzierzynie-Koźlu stawia prywatny przedsiębiorca. To pierwszy duży obiekt sportowy, który nie powstaje za pieniądze gminy.

Będą się w niej mieściły dwa korty z nawierzchnią ze sztucznej trawy. - Będzie miała wymiary 36 na 34 metry - wyjaśnia Andrzej Bandurowski, przedsiębiorca z Kędzierzyna-Koźla i miłośnik tenisa.

Zobacz: Cerpol ma tytuł Salon Roku 2009

Kosztować będzie prawie 2,7 mln zł. 70 procent tej kwoty Bandurowski zdobył jako dotację z Unii Europejskiej.

- Bruksela chętnie daje pieniądze na sport, dlatego postanowiłem właśnie tam ich szukać - przyznaje przedsiębiorca.

To pierwszy duży obiekt sportowy w mieście, który nie powstaje za pieniądze gminy. Ale mieszkańcy i szkoły będą mogli z niego korzystać płacąc za wstęp tak jak dotychczas na kortach ziemnych, zimą nakrywanych balonem, a prowadzonych przez biznesmena.

- Mam nadzieję, że dzięki dobrym warunkom do trenowania przez cały rok dochowamy się w naszym mieście gwiazd przynajmniej polskiego tenisa - mówi Bandurowski.

W tenisie krajowym sukcesy odnosili dotychczas na przykład pochodzący z Kędzierzyna-Koźla: Anna i Jędrzej Żarscy. Miejscowym znana jest z kortów także córka inwestora, Patrycja Bandurowska.

Zobacz: ZAK firmą wiarygodnią dla służby celnej

Do budowy hali Andrzej Bandurowski przymierzał się już od kilku lat. Chciał zrobić to na działce miejskiej za pieniądze unijne oraz członków i sponsorów Kędzierzyńskiego Klubu Tenisowego. Ale włodarze miasta niespecjalnie mu w tym pomagali.

W 2005 roku radni zablokowali inwestycję. Zarząd klubu oczekiwał, że podejmą uchwałę stwierdzającą, że jeśli Unia Europejska przyzna dotację klubowi, miasto przekaże pod budowę hali grunt przy ulicy Królowej Jadwigi.

Jeśli wniosek odpadłby w Brukseli, ziemia nadal pozostałaby w rękach miasta. Uchwała rady była niezbędna, by Kędzierzyński Klub Tenisowy mógł złożyć wniosek o dofinansowanie budowy obiektu.

Radni się na to nie zgodzili. Postanowili, że zajmą się sprawą na kolejnej sesji. W tym czasie minął termin doręczania wniosków o dotacje w Brukseli.

- To przeszłość. Najważniejsze, że hala powstanie - Andrzej Bandurowski nie chce wracać do tematu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska