Do postępowania stanęła zaledwie jedna firma. Zaproponowała ponad 2,7 miliona złotych, podczas gdy ratusz zarezerwował niewiele ponad 2 mln zł.
- Możemy unieważnić postępowanie, możemy dołożyć pieniądze, ostatecznej decyzji na razie nie ma - mówiła kilka dni temu Katarzyna Oborska - Marciniak, rzecznik prezydenta Opola.
Decyzja już jest, przetarg zostanie powtórzony.
Przypomnijmy jednak, że ratusz ma poważny problem, bo unieważniono już drugie postępowanie na plac. W obu przypadkach najniższe oferty były wyższe niż kwota, zarezerwowana w budżecie miasta.
- Taniej to już było - komentuje anonimowo jeden z opolskich przedsiębiorców. - Urzędnicy wciąż żyją realiami 2016 i 2017 roku, a obecnie sytuacja się zmieniła. W górę poszły ceny materiałów budowlanych, więcej płacimy ludziom, aby ich zatrzymać w firmie. Poza tym mamy rok wyborczy i wszyscy samorządowcy remontują i budują. W takim okresie ceny zawsze ceny idą w górę.
Słowa przedsiębiorcy potwierdzają wyniki przetargów, jakie organizuje w tym roku Urząd Miasta Opola. W większości przypadków najniższe oferty znacząco przewyższają kwotę, jaką zamierza wydać urząd miasta.
W kilku przypadkach prezydent Arkadiusz Wiśniewski już zaproponował radnym, dołożenie pieniądze do danej inwestycji.
OPOLSKIE INFO [13.04.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?