Przed „bekaczem” wrocławianki ostrzegają się m.in. Facebooku.
„Dziewczyny 5 minut temu słynny "bekacz" znalazł w tramwaju numer 6 gaz łzawiący i machał kobietom przed oczami. Wstrząsał i straszył, że naciśnie... Wysiadł koło ronda Powstańców Śląskich. Uważajcie!” - czytamy w jednym z postów.
„Jechałam o 12.50, wsiadł na Zaolziańskiej, wysiadł na wielkiej. Na szczęście nic nie robił, ale jak widać to jego stała okolica” – to inne ostrzeżenie.
Autorki tych relacji rozpoznają w mężczyźnie „bekacza”, o którym głośno było w ubiegłym roku. Grasował we Wrocławiu. Podobnie jak dziś, w mediach społecznościowych głośno było o jego akcjach. Pod koniec kwietnia został zatrzymany.
Okazało się, że to niejaki Piotr L. Policjanci udowodnili mu osiem podobnych zdarzeń, do których dochodziło od lutego do końca kwietnia. Uznali, że bekanie komuś w twarz to wykroczenie – zakłócanie spokoju, będące chuligańskim wybrykiem. Na początku września zapadł w tej sprawie wyrok. Piotr L. został skazany na 2 tysiące złotych grzywny. Wyrok jest już prawomocny.
Historia z przystanku „Wielka” – opisana przez Czytelniczkę – znana jest policji. Sprawę badają funkcjonariusze z komisariatu przy ulicy Ślężnej. Na razie nie ma potwierdzenia, że mężczyzna z „Wielkiej” to znany sprzed kilku miesięcy Piotr L. Tym razem jednak może nie skończyć się tylko na grzywnie za wykroczenie.
Teraz – mówi nam Dariusz Rajski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji – postępowanie prowadzone jest w sprawie o przestępstwo „stalkingu”. „Bekaczowi” – przy założeniu, że pogląd policji podzieliłyby prokuratura i sąd – groziłoby nawet więzienie.
- Każdy przypadek naruszenia porządku publicznego lub zagrożenia bezpieczeństwa, należy zgłaszać pod numerem alarmowym 112 – dodaje Dariusz Rajski. Jeśli zaś do zdarzenia dochodzi w tramwaju lub autobusie, powinniśmy poinformować motorniczego albo kierowcę. To pomaga zabezpieczyć monitoring i szybciej złapać sprawcę.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?