Bernard Gaida, przewodniczący VdG napisał list noworoczny do członków mniejszości niemieckiej

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Bernard Gaida
Bernard Gaida VdG
Bernard Gaida, przewodniczący zarządu Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych napisał na początek roku list otwarty do członków mniejszości. Pisze w nim zarówno o historii, jak i o bieżących problemach tego środowiska.

Dokument otwierają wyrazy współczucia dla wszystkich, którym pandemia zabrała bliskich oraz podziękowania dla tych członków mniejszości, którzy angażowali się bezinteresownie w jej działalność.

- Dzięki wam przeprowadziliśmy setki projektów w naszych miejscach spotkań, wydaliśmy dziesiątki publikacji, mogliśmy znów zaoferować dzieciom Samstagskursy, a we współpracy ze szkołami uruchomić grupy języka niemieckiego dla uczniów starszych klas – napisał Bernard Gaida. - Swoje projekty oferowały nam nie tylko rozsiane na Śląsku, Pomorzu, Warmii czy Mazurach organizacje zrzeszone w VdG, ale także Centrum Badań Mniejszości Niemieckiej czy DWPN.

Istotną część listu stanowi refleksja wokół obecnej sytuacji MN, w tym cięć subwencji na nauczanie niemieckiego jako języka mniejszości.

- Dystans, jaki daje się pomiędzy Warszawą a Brukselą czy Berlinem wyczuwać, nabierał realnych kształtów także w stosunku do nas, w próbach zakwestionowania prawa do istniejących już tablic dwujęzycznych, roli posła MN Ryszarda Galli w Sejmie, a wreszcie w szoku, jaki wywołało przegłosowanie w Sejmie znaczącej redukcji subwencji oświatowej na naukę języka mniejszości narodowej w 2022 roku i zapowiedź dalszej jej redukcji z podkreślaniem, że ma ona dotknąć tylko nas, Niemców w Polsce – zauważa lider VdG. - W tej narastającej, nieprzychylnej atmosferze przeprowadzono Narodowy Spis Powszechny, który skonfrontował każdego z nas z pytaniem o narodowość. Nie wiemy jeszcze ilu z nas, pomimo na nowo rosnących obaw, zadeklarowało odważnie swoją niemiecką narodowość. Nigdy się nie dowiemy, ilu postanowiło się jako Niemcy nie określić i ilu uznało identyfikację regionalną za kompromisowe i bezpieczniejsze rozwiązanie? Niestety, zwłaszcza koniec roku jest czasem, w którym od wielu naszych członków słyszę, że znowu boją się być sobą w Polsce. Czy tego można się było spodziewać 32 lata po mszy w Krzyżowej?

- Dziękuję wszystkim polskim i niemieckim instytucjom rządowym, samorządowym oraz fundacjom i osobom za każde wsparcie jakie zostało nam udzielone – napisał w końcowej części listu Bernard Gaida.

Pełny tekst jest dostępny na stronie vdg.pl

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska