Bilety coraz tańsze. Opolskie firmy przewozowe walczą o klienta

Sławomir Draguła
Pasażerowie cieszą się z coraz tańszych biletów, ale jest i druga strona medalu. Nie wszyscy przewoźnicy wytrzymują taką konkurencję.
Pasażerowie cieszą się z coraz tańszych biletów, ale jest i druga strona medalu. Nie wszyscy przewoźnicy wytrzymują taką konkurencję. archiwum
Firmy przewozowe poszły na wojnę, a amunicją są coraz niższe ceny. Teraz pasażerowie na tym korzystają, ale w dalszej perspektywie mogą stracić.

To już wojna totalna na ziemi i w powietrzu. Przyłączyły się do niej i małe firmy wożące pasażerów busami, i PKS-y, i tacy potentaci na rynku jak Polski Bus, PKP Intercity, Ryanair czy Polskie linie Lotnicze LOT.

Klienci są zadowoleni.

- Im taniej można podróżować, tym więcej zostanie w kieszeni - mówi Mariusz Osiński z Opola. - Ostatnio kilka razy jeździłem do Warszawy koleją. Wybierałem składy pendolino, a za bilet płaciłem 59 zł. Oczywiście rezerwację robiłem zawsze kilkanaście dni przed wyjazdem, ale się opłacało.

Na rynku robi się coraz ciaśniej. Firm świadczących usługi transportowe przybywa, więc każdy pasażer jest na wagę złota. Przewoźnicy walczą więc na promocje. Na przykład jeżdżący przez Opolszczyznę Polski Bus oferuje pulę 100 tysięcy biletów w cenie od 1 zł + 1 zł za rezerwację (termin rezerwacji do 31 maja).

- Dodatkowo przy tej okazji nasi pasażerowie mają możliwość skorzystania z kodów promocyjnych. To specjalna oferta skierowana zarówno do stałych i lojalnych klientów, jak i do tych, którzy jeszcze z nami nie podróżowali - informuje Piotr Pogonowski, dyrektor ds. marketingu i komunikacji w PolskiBus.com.
Z kolei PKP Intercity zwiększyło pulę najtańszych biletów na pociągi pendolino (59 zł na trasę Wrocław - Warszawa przez Opole i 49 zł na pozostałe). To spora okazja, bo za przejazd pendolino z Opola do Warszawy płaci się nawet 136 zł, a od tych cen honorowane są dodatkowo ulgi ustawowe. Bilety promocyjne wydawane są najwcześniej na 30 dni, ale nie później niż na 15 dni przed datą wyjazdu. Liczba miejsc jest limitowana.

- Natomiast pod koniec maja wprowadzamy kolejną promocję. Po godzinie 19.00 w wybrane dni tygodnia wszystkie bilety na pendolino będą kosztować 49 zł - zapowiada Marta Ziemska z PKP Intercity.

Polacy mogą też coraz taniej latać. Na przykład Ryanair sprzedaje bilety na wybrane dni na trasę Warszawa-Modlin - Wrocław w cenie 19 zł w jedną stronę. Polskie Linie Lotnicze Lot oferują bilety z Warszawy do Wrocławia w cenie 98 zł, a z Katowic do Warszawy za 65 zł. To ceny lotów w jedną stronę, tylko z bagażem podręcznym, przy zakupie biletu minimum 60 dni przed wylotem.

Do wojny o pasażera przyłączają się też lokalne firmy przewozowe. Na trasie Opole - Nysa PKS Opole, konkurując z PKS Nysa, wozi pasażerów za 7 zł, do Niemodlina za 4 zł, a na trasie Opole - Namysłów za 6 zł.
- Promocje są też na bilety miesięczne - podkreśla Przemysław Nijakowski, prezes PKS Opole.

Największa wojna przewoźników jest jednak na trasie Opole - Kluczbork. Są już jej pierwsze ofiary. Pasażerów wozi tu m.in. PKS Kluczbork, prywatna firma LUZ oraz pociągi Przewozów Regionalnych. Do kwietnia woziła jeszcze prywatna firma Fart, ale zawiesiła kursy, bo nie wytrzymała wyniszczającej wojny cenowej. Wypowiedzenia dostało pięciu kierowców pracujących w Farcie. A wszystko zaczęło się od momentu, gdy koncesję na obsługiwanie tej trasy dostała prywatna firma Komercyjne Linie Autobusowe LUZ z Opola, która zaoferowała bilety po 4 zł. Bilet z Kluczborka do Opola w busach Farta kosztował 7 zł, natomiast w autobusach PKS-u Kluczbork 7,30 zł. Żeby nie stracić klientów, zarówno kluczborski PKS, jak i Fart również musiały mocno ściąć ceny. Ceny biletów miesięcznych zrównano z cenami LUZ-u. Jednorazowe bilety z Kluczborka do Opola obniżono do 5 zł.

- Robimy wszystko, by walczyć o klienta - mówi Marcin Wiecha, prezes PKS Kluczbork, którego właścicielem od kilku lat jest tamtejszy powiat. Obniżamy ceny, dla wygody i komfortu pasażerów już dwanaście autobusów wyposażyliśmy w darmowy internet i będziemy robić to z kolejnymi. Jednak ceny biletów muszą być dostosowane do kosztów, a teraz są na granicy opłacalności. Trzeba pamiętać o tym, że jak konkurencja zostanie wykończona, wówczas ten, kto zostanie, będzie mógł ustalić ceny biletów na dużo wyższym poziomie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska