Bioodpadki w Krapkowicach powędrują do osobnego kosza

Beata Szczerbaniewicz
Adam Marciszewski chwali pomysł wyrzucania bioodpadów.
Adam Marciszewski chwali pomysł wyrzucania bioodpadów. Beata Szczerbaniewicz
Na razie rozdano chętnym 350 pojemników.

Skoszona trawa, liście, gałęzie, odpadki kuchenne - wszystkie odpady naturalne zbierane są od tego miesiąca na osiedlu domków jednorodzinnych w rejonie basenu oraz w pobliskich Żywocicach do osobnych kubłów.Jedna dzielnica miejska i jedna wieś zostały wyznaczone przez gminę do pilotażowego programu biosegregacji. W przyszłości kubły pojawiać się będą w kolejnych miejscach.

Firma sprzątająca miasto Veolia odbiera je bezpłatnie. Odpadki trafią do specjalnych zbiorników do kompostowania, a w przysżłości będą mogły być wykorzystane do nawożenia miejskich terenów zielonych. W ten sposób "oszczędza się" miejsce na wysypisku.

Mieszkańcy uczestniczący w biosegregacji chwalą pomysł:

- Dla nas to wygoda. Zawsze mieliśmy problem właśnie z trawą i liśćmi, nie chcę mieć kompostu w ogódku bo to się wiąże z brzydkimi zapachami, a palić takich rzeczy nie wolno - tłumaczy Adam Marciszewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska