Jak udało się nam dowiedzieć, sprawę do prokuratury zgłosił jeden z najemców, który prowadzi kantor wymiany walut w Realu przy ulicy Sosnkowskiego w Opolu.
- To prawda, przyszedł do nas ze swoim pełnomocnikiem i złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa - wyjaśnia Artur Jończyk, prokurator rejonowy w Opolu.
Prokuratura nie chce zbyt wiele mówić na ten temat. Zasłania się dobrem sprawy i tym, że jest ona świeża.
Jak udało nam się dowiedzieć, właściciel kantoru doniósł na siebie oraz na innego przedsiębiorcę, prowadzącego interes w hipermarkecie. Z doniesienia wynika, że oba lokale w Realu mogły być przyznane im w dzierżawę dzięki łapówkom. Jakim? Tego prokuratura też nie ujawnia.
A dlaczego przedsiębiorca doniósł na siebie? Liczy najprawdopodobniej na klauzulę o nietykalności. Prawo jest takie, że osoba, która ujawnia nieprawidłowości, może liczyć na bezkarność.
Jak zaznacza prokurator Jończyk, śledztwo prowadzone jest na razie w sprawie a nie przeciwko komukolwiek.
- Przesłuchujemy osoby, które mogły mieć związek ze sprawą, rozsiane są one po całej Polsce i musi to potrwać - kończy Artur Jończyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?