BS Leśnica 4 Liga Opolska. 30 kolejka zaczęła się w piatek w Chróścicach

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Bramki: 1-0 Dastin Polok - 23., 2-0 Dastin Polok - 28., 3-0 Dastin Polok - 31. (karny), 4-0 Koval - 34. (karny), 5-0 Koval - 41., 5-1 Chruściel - 58.Victoria: Walkowicz - Blacha (73. Duda), Warzecha, Budnik, Marek - Bilynskyi, Scisło, Dastin Polok - Olszacki, Koval, Yavorski (46. Ochnicki). Skorogoszcz: Klimisz - Rożnowicz, Janeczek (84. Półchłopek), K. Stupak (37. Chruściel), Chorążeczewski - Ogórek, Klimczak, Aniszewski, K. Tramsz, P. Tramsz (76. Kozłowski) - Witkowski (46. Wrzeciono).Żółte kartki: Duda, Koval - Janeczek, Klimczak, Witkowski.Kluczowe wydarzenia: „Po zawodach” było już przed przerwą, gdy miejscowi zdobyli wszystkie  swoje pięć bramek w tym meczu. Tak naprawdę jednak nie potrzebowali tyle czasu by pozbawić gości złudzeń co do pozytywnego rozstrzygnięcia. Tyle goli zaaplikowali im bowiem na przestrzeni 18 minut, a brylował w tym szczególnie Dastin Polok, który w niespełna połowę tego okresu zanotował hat tricka klasycznego. Dwa kolejne dorzucił niebawem Pavlo Koval i po zmianie stron gospodarze już nie forsowali tempa.Wojciech Scisło, grający trener Victorii: Wyszliśmy z założenia, że chcemy zachować równowagę między obroną i atakiem, tak żeby nie popełnić z tyłu żadnego błędu, a szukać szans z przodu. I to się udało z ogromną nawiązką. Pierwsza połowa, a raczej jej fragment, ustaliła dalsze losy meczu. Po zmianie stron, mając w podświadomości takie wysokie prowadzenie, trochę odpuściliśmy, ale i tak jestem zadowolony z końcowego rozstrzygnięcia.Marcin Feć, trener LZS-u Skorogoszcz: Ciężko powiedzieć co się stało. Myślałem, że mamy te demony z ostatnich spotkań za sobą, ale znowu się to powiela. Nie jesteśmy sobą. Pierwsze 20 minut gramy wydawało się normalny mecz i nagle tracimy bramkę za bramką. Zresztą po pierwszej dostaliśmy małpiego rozumu i zaraz wszystko się posypało. To nie jest tak, że chłopcy zapomnieli jak się gra w piłkę, bo widać, że umieją. Chyba to co się dzieje teraz leży w ich głowach. Może wkradł się za duży luz, że niby jest taka duża przewaga nad strefą spadkową, ale tak nie można myśleć. Przegramy jeszcze jeden mecz czy dwa i zrobi się gorąco. Dobrze, że w środę mamy następną kolejkę to będzie szansa żeby się zrehabilitować.
Bramki: 1-0 Dastin Polok - 23., 2-0 Dastin Polok - 28., 3-0 Dastin Polok - 31. (karny), 4-0 Koval - 34. (karny), 5-0 Koval - 41., 5-1 Chruściel - 58.Victoria: Walkowicz - Blacha (73. Duda), Warzecha, Budnik, Marek - Bilynskyi, Scisło, Dastin Polok - Olszacki, Koval, Yavorski (46. Ochnicki). Skorogoszcz: Klimisz - Rożnowicz, Janeczek (84. Półchłopek), K. Stupak (37. Chruściel), Chorążeczewski - Ogórek, Klimczak, Aniszewski, K. Tramsz, P. Tramsz (76. Kozłowski) - Witkowski (46. Wrzeciono).Żółte kartki: Duda, Koval - Janeczek, Klimczak, Witkowski.Kluczowe wydarzenia: „Po zawodach” było już przed przerwą, gdy miejscowi zdobyli wszystkie swoje pięć bramek w tym meczu. Tak naprawdę jednak nie potrzebowali tyle czasu by pozbawić gości złudzeń co do pozytywnego rozstrzygnięcia. Tyle goli zaaplikowali im bowiem na przestrzeni 18 minut, a brylował w tym szczególnie Dastin Polok, który w niespełna połowę tego okresu zanotował hat tricka klasycznego. Dwa kolejne dorzucił niebawem Pavlo Koval i po zmianie stron gospodarze już nie forsowali tempa.Wojciech Scisło, grający trener Victorii: Wyszliśmy z założenia, że chcemy zachować równowagę między obroną i atakiem, tak żeby nie popełnić z tyłu żadnego błędu, a szukać szans z przodu. I to się udało z ogromną nawiązką. Pierwsza połowa, a raczej jej fragment, ustaliła dalsze losy meczu. Po zmianie stron, mając w podświadomości takie wysokie prowadzenie, trochę odpuściliśmy, ale i tak jestem zadowolony z końcowego rozstrzygnięcia.Marcin Feć, trener LZS-u Skorogoszcz: Ciężko powiedzieć co się stało. Myślałem, że mamy te demony z ostatnich spotkań za sobą, ale znowu się to powiela. Nie jesteśmy sobą. Pierwsze 20 minut gramy wydawało się normalny mecz i nagle tracimy bramkę za bramką. Zresztą po pierwszej dostaliśmy małpiego rozumu i zaraz wszystko się posypało. To nie jest tak, że chłopcy zapomnieli jak się gra w piłkę, bo widać, że umieją. Chyba to co się dzieje teraz leży w ich głowach. Może wkradł się za duży luz, że niby jest taka duża przewaga nad strefą spadkową, ale tak nie można myśleć. Przegramy jeszcze jeden mecz czy dwa i zrobi się gorąco. Dobrze, że w środę mamy następną kolejkę to będzie szansa żeby się zrehabilitować. Jacek Nałecz/Materiały OZPN
Dość nietypowo, bo już w piątek, zainaugurowano kolejną odsłonę zmagań w ramach BS Leśnica 4 liga opolska. W Chróścicach piłkarze miejscowej Victorii podejmowali LZS Skorogoszcz, ale gościnni nie byli.

Victoria Chróścice - LZS Skorogoszcz 5-1 (5-0)
Bramki: 1-0 Dastin Polok - 23., 2-0 Dastin Polok - 28., 3-0 Dastin Polok - 31. (karny), 4-0 Koval - 34. (karny), 5-0 Koval - 41., 5-1 Chruściel - 58.
Victoria: Walkowicz - Blacha (73. Duda), Warzecha, Budnik, Marek - Bilynskyi, Scisło, Dastin Polok - Olszacki, Koval, Yavorski (46. Ochnicki).
Skorogoszcz: Klimisz - Rożnowicz, Janeczek (84. Półchłopek), K. Stupak (37. Chruściel), Chorążeczewski - Ogórek, Klimczak, Aniszewski, K. Tramsz, P. Tramsz (76. Kozłowski) - Witkowski (46. Wrzeciono).
Żółte kartki: Duda, Koval - Janeczek, Klimczak, Witkowski.
Kluczowe wydarzenia: „Po zawodach” było już przed przerwą, gdy miejscowi zdobyli wszystkie swoje pięć bramek w tym meczu. Tak naprawdę jednak nie potrzebowali tyle czasu by pozbawić gości złudzeń co do pozytywnego rozstrzygnięcia. Tyle goli zaaplikowali im bowiem na przestrzeni 18 minut, a brylował w tym szczególnie Dastin Polok, który w niespełna połowę tego okresu zanotował hat tricka klasycznego. Dwa kolejne dorzucił niebawem Pavlo Koval i po zmianie stron gospodarze już nie forsowali tempa.
Wojciech Scisło, grający trener Victorii: Wyszliśmy z założenia, że chcemy zachować równowagę między obroną i atakiem, tak żeby nie popełnić z tyłu żadnego błędu, a szukać szans z przodu. I to się udało z ogromną nawiązką. Pierwsza połowa, a raczej jej fragment, ustaliła dalsze losy meczu. Po zmianie stron, mając w podświadomości takie wysokie prowadzenie, trochę odpuściliśmy, ale i tak jestem zadowolony z końcowego rozstrzygnięcia.
Marcin Feć, trener LZS-u Skorogoszcz: Ciężko powiedzieć co się stało. Myślałem, że mamy te demony z ostatnich spotkań za sobą, ale znowu się to powiela. Nie jesteśmy sobą. Pierwsze 20 minut gramy wydawało się normalny mecz i nagle tracimy bramkę za bramką. Zresztą po pierwszej dostaliśmy małpiego rozumu i zaraz wszystko się posypało. To nie jest tak, że chłopcy zapomnieli jak się gra w piłkę, bo widać, że umieją. Chyba to co się dzieje teraz leży w ich głowach. Może wkradł się za duży luz, że niby jest taka duża przewaga nad strefą spadkową, ale tak nie można myśleć. Przegramy jeszcze jeden mecz czy dwa i zrobi się gorąco. Dobrze, że w środę mamy następną kolejkę to będzie szansa żeby się zrehabilitować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska