Budowa drogi trafiła aż do Warszawy, bo właśnie do GDOŚ odwołali się mieszkańcy, którzy którym nie podobało się, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dała zgodę na budowę trasy.
Według protestujących decyzja - wydana latem 2016 roku - była źle przygotowana, bo inwestor wybrał wariant, który wcale nie jest najkorzystniejszy dla środowiska (trasa łączyłaby ulicę Prószkowską z ulicą Struga wzdłuż linii kolejowej), a co gorsza władze miasta nie chcą dyskutować o zlokalizowaniu nowej przeprawy przez Odrę np. w rejonie Metalchemu i upierają się przy Pasiece.
- Obecnie sprawa nadal analizowana jest przez GDOŚ, właśnie dostaliśmy informację, że konieczne będzie dodatkowe postępowanie wyjaśniające, ostateczna decyzja będzie wydana nie prędzej niż w połowie czerwca - przyznaje Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Drogowcy wciąż nie są pewni, czy decyzja środowiskowa - wydana w Opolu - zostanie utrzymana w Warszawie. Dlatego na razie nie ogłosili przetargu na projekt drogi, choć mają na to pieniądze w budżecie miasta. - Musimy czekać, ale jak tylko dostaniemy zielone światło w Warszawie, to postaramy się szybko ogłosić przetarg - zapowiada dyrektor Bahryj.
Komitet Obrony Pasieki zapowiada, że jeśli odwołanie do GDOŚ nie będzie skuteczne, to sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu.
- Skorzystamy z wszystkich możliwości - zapowiadają protestujący.
W ocenie urzędników ratusza i drogowców pozytywna decyzja GDOŚ powinna umożliwić inwestycję. Na razie jednak nie wiadomo, skąd wziąć na nią pieniądze.
CZYTAJ Taka będzie trasa średnicowa w Opolu [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE
Opolskie Info - 21.04.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?