Decyzja zapadła podczas zebrania rady nadzorczej spółki. Wniosek o odwołanie złożył burmistrz Kordian Kolbiarz.
- Wspólnie z panią prezes doszliśmy do porozumienia, że to będzie najlepsze wyjście - tłumaczy Kordian Kolbiarz, burmistrz
Nysy. - Na czele spółki powinien stać ktoś z nowymi pomysłami na jej działalność.
Anna Pyka to druga po odwołanej w grudniu ub. roku Jolancie Cymbaliście, dyrektorce Ośrodka Pomocy Społecznej, szefowa gminnej jednostki, która żegna się ze stanowiskiem.
- Nie planuję dalszych zmian kadrowych w spółkach miejskich. Chodzi o zmiany w ich funkcjonowaniu - zapewnia burmistrz.
I zapowiada, że od kandydata na nowego prezesa gmina będzie oczekiwać świeżej i odważnej koncepcji działania. Podobnie
jednak jak w przypadku OPS, nowy szef spółki będzie musiał zmierzyć się ze zmniejszeniem kosztów funkcjonowania zakładu,
które teraz wynoszą blisko 5 milionów złotych.
- MZK kosztuje nas za dużo - argumentuje burmistrz.
To gorący stołek. Odwołanie jest mi na rękę
- Nie zgadzam się z zarzutem generowania dużych kosztów. Stanowisko prezesa jest wymagającą pracą. To gorący stołek. Może nie pasuję do pewnego grona - mówi Anna Pyka, prezes MZK. - Burmistrz przeprowadził ze mną krótką, wstępną rozmowę. Oświadczył, że ma inną wizję działania spółki. Nie otrzymałam jednak żadnej decyzji na piśmie. Wiem, że burmistrz złożył wniosek do rady nadzorczej o odwołanie mnie. Jest mi to nawet na rękę.
Anna Pyka dodaje jednak, że nie rozumie i nie zna wizji burmistrza dotyczącej przyszłości nyskiego MZK. Podobnie jak Jolanta
Cymbalista, także Anna Pyka nie rozstanie się całkowicie z kierowanym przez siebie zakładem. Ma tam zachować funkcję
głównej księgowej.
Załoga nie wie, co się dzieje
Niezapowiedzianymi zmianami w zarządzie spółki zaniepokojona jest za to załoga Miejskiego Zakładu Komunikacji w Nysie.
- Nie wiem, dlaczego burmistrz chce odwołać panią prezes. Firma stoi na plusie, nie ma strat za ubiegły rok. Każdy się boi,
co dalej będzie. Przy zmianie szefa może być różnie - mówi Tadeusz Jabłoński, przewodniczący komisji zakładowej Solidarności
w nyskim MZK.
- Burmistrz się z nami nie spotykał i nic nam nie mówił o swoich planach. Nie wiadomo, jaką ma wizję w prowadzeniu firmy.
Chcemy, żeby burmistrz u nas na zakładzie powiedział, o co chodzi - dodaje przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
Konkurs na nowego prezesa nyskiego MZK został ogłoszony 27 stycznia.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?