Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby opolskiej spółki Wodociągi i Kanalizacje. Zabezpieczono dokumenty przetargowe dotyczące umowy z firmą Elektrix na dostawę prądu dla WiK. To właśnie ten kontrowersyjny przetarg jest przedmiotem śledztwa prokuratury.
Biuro prasowe CBA nie udziela informacji o szczegółach postępowania. Wiadomo jedynie, że funkcjonariusze agencji weszli tam na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, która prowadzi postępowanie w sprawie zarzutu niegospodarności dotyczących przetargu na energię dla najważniejszej opolskiej spółki.
Przypomnijmy, afera wokół Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęła się po tekstach portalu nto.pl, który jako pierwszy poinformował o możliwych nieprawidłowościach dotyczących wyboru niekompetentnej firmy przez dwóch członków zarządu spółki - wspomnianych wcześniej Agnieszki M. i Sebastiana P.
- Na podstawie zebranego w toku śledztwa materiału dowodowego ustalono, że Agnieszka M. i Sebastian P. działając w imieniu WiK. Sp. z o.o. w Opolu zawarli w drodze postępowania przetargowego umowę na dostawy energii elektrycznej z podmiotem, który nie spełniał kryteriów dopuszczających go do przetargu - informuje rzecznik prasowy i prokurator Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Tomasz Orepuk. - Następnie po rozwiązaniu przez wybrany podmiot zawartej umowy na dostawę energii, zawarli działając w imieniu WiK w Opolu ugodę, na mocy, której zrzekli się części należnych reprezentowanemu przez siebie podmiotowi gospodarczemu roszczeń w łącznej wysokości 2 650 000 zł.
Do zarządu WiK Sebastiana P. i Agnieszkę M desygnował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. W mediach społecznościowych przekonuje teraz, że ugodę z firmą Elektrix - która jest przedmiotem śledztwa prokuratury - zatwierdził prezes WiK Ireneusz Jaki. Sam prezes spółki w rozmowie z Radiem Opole wyjaśnił, że w tej sprawie złożył podpis jedynie pod protokołem informującym już o fakcie zawarcie takowej ugody. Nie parafował jednak żadnej uchwały o zrzeczeniu się odszkodowania, które miałoby zabezpieczyć interesy miejskiej spółki.
Jako pierwsi do spółki weszli funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Miało to miejsce już 28 kwietnia 2022 roku. Doniesienie w tej sprawie złożył prezes Ireneusz Jaki.
Sebastian P. i Agnieszka M. - jak wynika z ustaleń portalu nto.pl - bez wiedzy prezesa przeprowadzili kontrowersyjny przetarg na prąd. Trzeba tu wyjaśnić, że zwycięska firma Elektrix nie produkuje prądu, a jest tylko pośrednikiem w jego dostawach. Były prezes tej firmy był zatrzymany przez CBA w związku z jednym z postępowań.
Elektrix już po podpisaniu umowy z WiK wypowiedział ją opolskim wodociągom. Powodem miała być chęć uniknięcia odpowiedzialności i ryzyka biznesowego za rosnące ceny prądu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?