Cel jest jeden: uruchomić most kolejowy w Krapkowicach dla samochodów

Radosław Dimitrow
Z mostu, po którym kiedyś poruszały się pociągi, dziś korzystają głównie piesi i rowerzyści. Samorządowcy chcą natomiast przebudować go w taki sposób, by mogły tędy jeździć samochody.
Z mostu, po którym kiedyś poruszały się pociągi, dziś korzystają głównie piesi i rowerzyści. Samorządowcy chcą natomiast przebudować go w taki sposób, by mogły tędy jeździć samochody. Radosław Dimitrow
Gmina zapowiada zaciskanie pasa przez najbliższe dwa lata, by zrealizować inwestycję.

Prace budowlane polegające na dostosowaniu mostu kolejowego do ruchu samochodów mają ruszyć najpóźniej w 2018 roku. Chce tego zarówno burmistrz Andrzej Kasiura, jak i radni z klubu starosty Macieja Sonika, którzy do tej pory toczyli spór m.in. o to, jak obiekt powinien wyglądać (czy ma mieć jeden, czy też dwa pasy ruchu). Niedawno obie strony doszły w tej sprawie do porozumienia (uznali, że decydują się na droższy wariant z dwoma pasami). Teraz wspólnie zapowiadają, że polityczne spory odstawiają na bok i zrobią wszystko, by doprowadzić do przebudowy mostu. Wiele wskazuje na to, iż nie są to puste słowa, bo burmistrz Kasiura, starosta Sonik i radni odbyli już razem trzy spotkania i jeszcze się nie pokłócili.

- Most jest najbardziej oczekiwaną inwestycją, dlatego w najbliższych latach będzie ona absolutnym priorytetem - mówi Andrzej Kasiura, burmistrz gminy. - Doszliśmy w tej sprawie do porozumienia. Myślę, że następnym krokiem będzie podpisanie ze starostwem listu intencyjnego, z którego będzie wynikać, że oba samorządy, mając na uwadze ponadlokalne znaczenie tej inwestycji, wspólnie podejmą działania, by przygotować, sfinansować i zrealizować tę inwestycję. Będziemy także wspólnie poszukiwać dotacji na ten cel.

Starosta Maciej Sonik zauważa, że takie porozumienie jest krokiem w dobrym kierunku.

- Szkoda tylko, że zawarte zostało dopiero teraz, a nie 6 lat temu. Już wtedy mówiłem o konieczności budowy drugiej przeprawy przez Odrę - przekonuje Maciej Sonik. - W najbliższych dniach czeka nas jeszcze kilak spotkań, podczas których ustalimy plan działania i podział obowiązków.

Zanim inwestycja ruszy, gmina będzie musiała zacisnąć pasa, by wystarczyło jej pieniędzy na ten cel. Burmistrz Kasiura liczy, że pieniądze na ten cel dołoży m.in. powiat, a starosta Sonik - pytany o to - potwierdza.
Koszty inwestycji szacowane są na ok. 10-12 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska