Chmura farby z Toropolu opadła na Pasiekę

Artur  Janowski
Artur Janowski
Leonard Malcharczyk z konsulatu Niemiec w Opolu: - Oszpecony został służbowy samochód konsula, a także dwa auta pracowników konsularnych.
Leonard Malcharczyk z konsulatu Niemiec w Opolu: - Oszpecony został służbowy samochód konsula, a także dwa auta pracowników konsularnych.
Firma malująca stalową konstrukcję lodowiska źle zabezpieczyła plac budowy. Farba, którą wiatr wydmuchał w stronę domów, oszpeciła co najmniej kilkanaście pojazdów.

Białe kropki są szczególnie widoczne na ciemnych karoseriach, a ofiarą remontowej fuszerki jest m.in. konsulat niemiecki przy ulicy Strzelców Bytomskich. Oszpecony został służbowy samochód konsula, a także dwa auta pracowników konsularnych.

- Ucierpiały również pojazdy zaparkowane pod pobliską szkołą muzyczną - dodaje Leonard Malcharczyk, asystent konsula Niemiec.

Poszkodowanych jest jeszcze więcej, bo chmura farby opadła też na samochody mieszkańców Pasieki.

- W sumie mogło zostać "pobrudzonych" nawet kilkadziesiąt pojazdów, ale nie wszyscy sobie zdają z tego sprawę, zwłaszcza jak ktoś ma jasny kolor samochodu - opowiada jedna z osób, której pojazd też upaćkała farba z Toropolu.

Lodowisko remontuje opolska firma Techbud, ale to nie ona jest odpowiedzialna za chmurę farby antykorozyjnej.

- Prace przy malowaniu konstrukcji wykonywał dla nas podwykonawca - podkreśla Mirosław Patrzyński z Techbudu. - Malowano farbą pod ciśnieniem na wysokościach, a dodatkowo był silny wiatr. Doszło do zapylenia, ale podwykonawca nie uchyla się od odpowiedzialności i jest ubezpieczony na milion złotych. Zresztą miał już kiedyś podobne przypadki, bo długo działa w tej branży.

Na razie do podwykonawcy zgłosiło się kilkanaście osób. Ale nie we wszystkich przypadkach ubezpieczyciel jest skłonny zapłacić za wyczyszczenie karoserii. Na razie argumentuje, że np. samochody konsulatu stały zbyt daleko do Toropolu, a ubezpieczenie przysługuje tylko w przypadku, gdyby stały na zapleczu remontowanego lodowiska.

- Nie przyjmujemy takiego stanowiska, jeśli ubezpieczycieli nie zmieni zdania, to pójdziemy do sądu - zapowiada Leonard Malcharczyk.

Przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji od nas dowiedzieli się, że doszło do niekontrolowanego zapylenia. Zapowiadają, że już uczulili wykonawcą remontu, aby lepiej zabezpieczał Toropol podczas malowania, które będzie się jeszcze odbywać.

- Z drugiej strony prosimy także, aby nie parkować tam, gdzie jest to na razie zabronione - podkreśla Anna Wesołowska, rzecznik MOSiR. - Ze względu na prowadzone prace obowiązuje zakaz użytkowania parkingu obok lodowiska, a mimo to kierowcy nadal tam wjeżdżają. Jeszcze raz apelujemy, aby tego nie robili, bo mogą narazić się na duży kłopot np. z karoserią.

Przypomnijmy, że remont lodowiska powinien się zakończyć w połowie sierpnia. Ze względu na konieczność dużego wzmocnienia konstrukcji Toropolu - do czego jeszcze nie doszło - termin wydaje się mało realny. MOSiR wciąż go jednak podtrzymuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska